Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

Chiny zmodernizują armię Angoli?

Strategia i polityka, 30 maja 2010

Władze wojskowe Angoli rozpatrują możliwość zwrócenia się do Chin, o sprzedaż uzbrojenia oraz zwiększenie bezpośrednich kontaktów między siłami zbrojnymi obu państw.

T-55 i BWP-1 angolańskich wojsk lądowych w latach 1990. Na pierwszym planie biały najemnik-instruktor

18-milionowa Angola dysponuje jedną z silniejszych armii Czarnej Afryki. W czasie pokoju liczy ona prawdopodobnie ok. 100-110 tys. żołnierzy, wyposażonych głównie w posowiecką broń, w tym ponad 100 czołgów T-54/-55 i 150 BWP-1.

W latach 1990 zrealizowano kilka innych transakcji, w tym m.in. zakup 62 BWP-2 z Polski i 22 egz. T-72 z Białorusi. W ciągu ostatnich lat skoncentrowano się na remontach części posiadanego sprzętu.

W ostatni piątek gen. Francisco Furtado, szef sztabu generalnego sił zbrojnych Angoli poinformował w czasie radiowego wywiadu, że władze jego kraju rozpatrują możliwość modernizacji technicznej, w oparciu o chiński sprzęt. Zapowiedział również zwiększenie bezpośredniej współpracy między siłami zbrojnymi obu państw.

Słowa te padły po bezpośrednim spotkaniu Furtado z chińskim odpowiednikiem, gen. Chen Bingdem. W ubiegłym roku ChRL w swojej ambasadzie w Luandzie umieściła również - po raz pierwszy w historii stosunków między obu krajami - attache wojskowego.

Plany odnośnie sektora wojskowego, związane są z ogromnym pakietem inwestycyjnym Chin w gospodarkę Angoli. Według oficjalnych danych, Pekin udzielił już pożyczek na sumę 5 mld USD (według szacunków Banku Światowego - 13 mld USD). Są one przeznaczone w połowie na rozbudowę infrastruktury kraju. Jeszcze większe sumy Chiny zamierzają pożyczyć na inwestycje w sektorze naftowym.

Wydobycie ropy naftowej stało się bowiem w ostatnich latach kołem zamachowym angolańskiej gospodarki. Wydobycie tego surowca - kontrolowane przez państwo - zwiększyło się ze 172 tys. baryłek dziennie w 1974 do 1820 tys. w ubiegłym roku. To niemal tyle samo, co dzienne wydobycie w Nigerii, nieco wyższe, niż w Libii i nieco tylko mniejsze, niż w Wenezueli, Kuwejcie, Iraku i Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Przy minimalnej konsumpcji wewnętrznej, daje to ogromne wpływy z eksportu.

Chiny proponują, by za dostawy broni Afrykanie płacili dostawami ropy naftowej. Ewentualna transakcja pozwoli Pekinowi uzyskać kolejne - po Iranie i Wenezueli - stałe i w miarę pewne źródło dostaw strategicznych surowców.

Sytuacja ta przypomina również niedawne wydarzenia z Peru. Kraj ten, rozpoczynając przetarg pancerny, kusiła ewentualnych dostawców wizjami dużego kontraktu zbrojeniowego. Wybór - choć ostatecznie nie zatwierdzony - był jednak dokonany już wcześniej. Zwycięstwo chińskiego MTB 2000 wynikało jednak nie z charakterystyk technicznych lub ceny, ale imponujacego pakietu inwestycyjnego w peruwiańską gospodarkę (zobacz: Nie PT-91P, a MBT 2000 dla Peru?).


Powiązane wiadomości


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.