Od 25 do 75 tys. USD odszkodowania domaga się 36-letnia Amerykanka, której nie obudzono po wylądowaniu samolotu. Pasażerka spędziła w nim 4 dodatkowe godziny.
Ginger McGuire leciała z Detroit do Filadelfii. Pod koniec wieczornego lotu zasnęła. Obudzili ją sprzątacze, którzy weszli na pokład o północy, 4 godziny po przylocie. Poinformowali oni właścicieli samolotu, Trans States Airlines (TSA) i wypuścili pasażerkę. McGuire została jednak zatrzymana i poddana przesłuchaniu.
Z tych powodów kobieta zaskarżyła TSA oraz United Airlines - obu przewoźników łączy porozumienie o wspólnej sprzedaży biletów. Zażądała odszkodowania, za zaniedbania przewoźnika, narażenie na emocjonalny stres, nieprawne zatrzymanie i złamanie warunków umowy.
Przedstawiciele przewoźników przyznali, że do podstawowych obowiązków załogi należy sprawdzenie, czy wszyscy pasażerowie opuścili pokład. Obecnie prowadzone jest wewnętrzne dochodzenie w sprawie znalezienia winnych, ale przede wszystkim, dla określenia standardów, które powinny wykluczyć możliwość wystąpienia podobnego zdarzenia w przyszłości.