Grupa pań, amerykańskich skoczków spadochronowych, przygotowuje się do próby bicia rekordu świata w skoku grupowym, freeflyowym. Muszą stworzyć figurę z ponad 20 zawodniczek.
Próba ma zostać zrealizowana 25 listopada w Arizonie, w rejonie miasta Eloy. Organizatorki, Sara Curtis, Amy Chmelecki, Kimberly Winslow and Melissa Nelson, planują, że uda im się zgromadzić 40 kobiet-skoczków. Jeżeli będą one zdolne do wykonania akrobacji, utworzenia formacji i utrzymania jej odpowiednio długo, pobiją dotychczasowy rekord.
Bezpośrednie przygotowania trwają od kilkunastu miesięcy. W ich ramach zorganizowano kilka kursów przygotowawczych, dla kolejnych grup pań, ćwiczących elementy rekordowego skoku. W trakcie ostatniego, udało się stworzyć formację z 22 zawodniczek.
W próbach pomagają m.in. skoczkowie z wojskowego zespołu US Army. Żołnierze będą również występować jako sędziowie rekordowej próby, zarówno w powietrzu, jak i na ziemi, pomagając w analizie filmów i zdjęć, niezbędnych do ewentualnego zatwierdzenia rekordu.
Obecny rekord - bez podziału na mężczyzn i kobiety - obowiązuje od ubiegłego roku, kiedy w rejonie Chicago udało się zorganizaowac formację ze 108 skoczków.