Wczoraj w irlandzkim Cork, w czasie podchodzenia do lądowania w gęstej mgle, rozbił się regionalny Swearingen SA-227 Metroliner linii Manx2 z 12 osobami na pokładzie. 6 z nich zginęło.
Mertoliner, lot NM7100, wystartował z Belfastu o 8.12 rano czasu miejscowego. Na pokładzie 18-osobowego samolotu turbośmigłowego, znalazło się 10 pasażerów oraz dwóch pilotów. Samolot miał lądować w Cork o 9.10.
Pierwsza próba lądowania, wykonywana na mniejszym pasie nr 17, została przerwana z powodu mgły. Drugą, realizowaną w osi głównego pasa nr 35, przerwał sam pilot, również ze względu na niewystarczającą widoczność.
Później samolot przez 20 minut kołował, czekając na poprawę pogody, po czym ponownie podszedł do lądowania na pasie 35. Niestety, o 9.52 rozbił się na terenie lotniska, kilkanaście metrów na zachód od pasa startowego, przy czym maszyna upadła podwoziem do góry. Na miejscu zginęło 6 osób, w tym dwaj piloci oraz Brendan Mc Aleese, biznesmen i najbliższy kuzyn męża irlandzkiej prezydent, pani Mary McAleese.
Przyczyny wypadku nie są znane. Wiadomo, że samolot wrócił niedawno z przeglądu, zaś piloci mieli wystarczające doświadczenie. Zarejestrowana na Wyspie Man linia Manx2 jest młodą spółką z pięcioletnim doświadczeniem. Faktem jest jednak, że wykorzystując 8 samolotów regionalnych i przewożąc w 2009 ćwierć miliona pasażerów, nie zanotowała do wczoraj żadnego, poważnego incydentu lotniczego.