Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

W obronie Hawka

Lotnictwo wojskowe, Przemysł zbrojeniowy, 21 czerwca 2011

W odpowiedzi na raport o niskiej sprawności Global Hawków RQ-4 Block 30, przedstawiciel Northrop Grummana poinformował o pozytywnych wynikach, osiągniętych ostatnio nad Japonią i Libią.

Jeden z Global Hawków w czasie misji w Japonii. Amerykańskie bezzałogowce pomagały w koordynowaniu akcji ratowniczej i poszukiwaniu ocalałych / Zdjęcie: USAF

Raport Pentagonu dla Kongresu USA - który przedostał się do mediów - był dla najnowszej odmiany Global Hawka druzgocący. Wynikało z niego bowiem, że RQ-4 Block 30, w czasie testów w jednostkach operacyjnych, osiąga jedynie 40% sprawności i nie nadaje się do służby (zobacz: Problemy z Global Hawkiem).

Testy przeprowadzono między październikiem i grudniem ubiegłego roku, z wykorzystaniem 3 samolotów testowych. Wojsko zdiagnozowało aż 9 obszarów, które wymagają poprawek producenta.

W odpowiedzi na te zarzuty Edward Walby, odpowiedzialny w Northrop Grummanie za sprzedaż, poinformował, że od czasu testów jego spółka wprowadziła już szereg zmian, w tym krytykowanej pompy olejowej. Co więcej, Global Hawki modelu 30, rozpoczęły realizowanie prawdziwych zadań operacyjnych, związanych z usuwaniem skutków japońskiego tsunami, a także działania bojowe nad Libią.

Według Walby`ego, samoloty w ich trakcie - dokładnie w ciągu 45 dni - wykonały 114 lotów, osiągając współczynnik sprawności 92,1%. Stawia to kwestię przydatności RQ-4 Block 30 w zupełnie nowym świetle. Dodał, że zastrzeżenia bezpośrednich użytkowników są normalne, w trakcie wprowadzania nowych systemów wojskowych do użytku.

Bez względu na ostateczne wyniki testów operacyjnych samolotów, Northrop Grumman nie musi obawiać się o losy programu. Po ponad dwukrotnym przekroczeniu pierwotnego preliminarza z 2001 (zakładano wówczas, że zakup 63 bsl-i pochłonie 5,3 mld USD, dzisiaj 55 maszyn wyceniono na 12,4 mld USD), przedsięwzięcie trafiło do Kongresu USA, który w takich wypadkach ma obowiązek rozpocząć procedurę skasowania programu (zobacz również: ARH-70 do likwidacji?). Chyba, że Pentagon udowodni, że jest on niezbędny w punktu widzenia bezpieczeństwa państwa.

Stało się tak kilka dni temu, 14 czerwca, kiedy Ashton Carter, odpowiedzialny za zakupy sprzętu wojskowego resortu obrony, poinformował parlamentarzystów, że dla programu Global Hawka w istocie nie ma alternatywy.

Załogowe U-2 są droższe w wykorzystywaniu (o 220 mln USD rocznie), przy braku możliwości zabierania na pokład równie skutecznych systemów rozpoznawczych. Drugie rozwiązanie, użytkowanie floty załogowych RC-135, zbudowanych na bazie dużych, transportowych C-135, byłoby jeszcze droższe (o ok. 740 mln USD rocznie), choć mają one porównywalny potencjał rozpoznawczy. Tyle, że jest ich za mało, a produkcja nowych - gdy dawno zlikwidowano linie montażowe - byłaby po prostu nieopłacalna.


Powiązane wiadomości


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.