Dziś wieczorem w Kraju Krasnojarskim rozbił się i spłonął śmigłowiec Mi-2. Jego pilot zginął.
Do katastrofy doszło przed remontem śmigłowca, który należał do prywatnego przedsiębiorcy. Ten kupił go 2 tygodnie wcześniej, niesprawny, bez dokumentacji lotnej. 56-letni pilot wykonywał lot testowy przed przekazaniem śmigłowca do zakładu remontowego w mieście Szachty. Po wzniesieniu się na wysokość 200 m doszło do awarii i śmigłowiec spadł na ziemię ok. 300 m od miejsca startu, na pole pszenicy. Maszyna prawie całkowicie spłonęła, a pilot zginął.
Ani śmigłowiec, ani lot próbny nie został zgłoszony do organów nadzoru ruchu lotniczego. Mi-2 rozbił się na obrzeżach stanicy Andriejewskij rejonu Kalinińskiego w Kraju Krasnojarskim, 35 na północny zachód od Krasnodaru. Informacja o katastrofie dotarła do lokalnych służb odpowiadających za bezpieczeństwo o 18:15. Pożar ugasiła straż pożarna rejonu Kalinińskiego.