Samolot wystartował z lotniska Guararapes - Gilberto Freire koło Recife wczoraj o 6:51, lecąc do Mossoro i Natalu - stolicy prowincji Rio Grande do Norte (lot 4896). Na jego pokładzie znajdowało się 2 członków załogi 14 pasażerów. Samolot rozbił się 4 minuty po starcie i spłonął. Nikt nie przeżył katastrofy. Ciała ofiar zostały zwęglone i do rozpoznania szczątków potrzebne będą badania DNA.
Pilot wkrótce po starcie poinformował o problemach technicznych. Próbował w związku z nimi wylądować na najbliższej plaży. Niewiele brakowało do jeszcze większej tragedii, bo samolot rozbił się w rejonie gęsto zamieszkanym.
Rozbity samolot to czeski dwusilnikowy Let L-410 Turbolet, nr rej. PR-NOB, należący do linii Noar Linhas Aereas, wyprodukowany w 2010. Także linie rozpoczęły działalność w 2010. Według przedstawicieli linii, samolot przeszedł przegląd w miniony weekend. Nie był przeciążony - jego masa przy starcie wynosiła 5559 kg przy dopuszczalnej 6600 kg.