Z pociągu wiozącego komponenty do pocisków rakietowych z Rumunii do Bułgarii zginęły 4 skrzynie z zapalnikami. Według śledczych, nie są niebezpieczne.
Na stacji w miejscowości Giurgiu w południowej Rumunii w czasie kontroli przed przekroczeniem granicy, wczoraj ok. 15:30, żandarmi zauważyli, że na jednym z wagonów zerwana jest plomba, a drzwi zostały otwarte. Okazało się, że zginęły 4 skrzynie z zapalnikami do 16 pocisków rakietowych. Żandarmi podejrzewają, że złodziejami mogli być zbieracze złomu. Postępowanie w tej sprawie prowadzi rumuńska prokuratura.
Komponenty pocisków rakietowych nie zostały kupione przez władze Bułgarii, a przez prywatne przedsiębiorstwo handlowe. Ze strony rumuńskiej kontrakt podpisała spółka Tohan-Zarnesti. Wśród komponentów były 64 zapalniki. Pociąg przewoził je z magazynu wytwórni Romarm CN (właściciela Tohan-Zarnesti) w pobliżu Brasov. Ładunek był ochraniany przez 10 żandarmów.