UE prawdopodobnie przedłuży finansowanie programu LAPCAT, którego celem jest uzyskanie zdolności do budowy hipersonicznego samolotu komunikacyjnego w ciągu 25 lat.
Prace prowadzi Reaction Engines Ltd. (REL), założona przez pracowników przemysłu lotniczego i kosmicznego, która zajmuje się pracami nad napędem pojazdów kosmicznych. Efektem tych prac było m.in. powstanie projektu silnika Sabre. Ma on doprowadzić do zmniejszenia masy przez zabieranie mniejszego ładunku ciekłego tlenu - w pierwszej fazie lotu silnik ma wykorzystywać tlen atmosferyczny, aż do prędkości Ma5,5, po czym, na wysokości 26 km, przechodziłby na zasilanie wewnętrzne. Napęd taki zaproponowano do koncepcji samolotu orbitalnego Skylon, który przy ładowności ok. 12 t., mógłby okazać się o wiele tańszą alternatywą dla promów kosmicznych.
Od prawie 3 lat przedsiębiorstwo, przy współfinansowaniu UE, prowadzi równocześnie prace koncepcyjne nad silnikiem i samolotem zdolnym do latania z prędkością Ma5, w ramach programu Long-Term Advanced Propulsion Concepts and Technologies (LAPCAT).
Przedstawiciele REL opracowali już wstępną koncepcję silników Scimitar (bazujących na pomyśle Sabre) i samolotu A2, pochodną Skylona. Ma on zabierać ok. 300 pasażerów, na dystans do 20 tys. km bez międzylądowań. Po locie nad terenami zamieszkałymi z prędkością Ma0,9, rozpędzałby się nad Atlantykiem (w rejonie Bieguna Północnego) do Ma5, by lecieć do USA lub np. Australii. W ten sposób podróż skróciłaby się z ok. 20 do 5 h.
Na razie to tylko wstępna koncepcja, która rozmachem przygotowań nie może się równać np. z projektami amerykańskimi (zobacz: 100 mln USD na bombowiec orbitalny). Także bardzo długi horyzont czasowy uzyskania sprawnego samolotu - do 2033 - nie świadczy o przykładaniu przez Brukselę wielkiej wagi do posiadania takiej konstrukcji. Tym nie mniej wszystko wskazuje na to, że UE przeznaczy kolejne środki na kontynuowanie badań przez REL.