Służby prasowe US Army przypomniały niedawno o nowym systemie kierowania ogniem M150/M151 dla klasycznych moździerzy kalibru 120 mm. Pierwsze trafiły do jednostek w ubiegłym roku.
Instalowanie nowoczesnych systemów kierowania ogniem moździerzy, realizowane jest z reguły w pojazdach, gdzie wielkość, jak i masa dodatkowych urządzeń nie odgrywa kluczowej roli. W amerykańskich wojskach lądowych wykorzystywany jest z powodzeniem samobieżny moździerz kalibru 120 mm na transporterze Stryker lub M113.
By zwiększyć precyzję ognia klasycznych moździerzy, Picatinny Arsenal, główny ośrodek badawczo-produkcyjny US Army, opracował podobny system kierowania ogniem, przystosowany jedynie do nowej trakcji.
Mortar Fire Control System - Dismounted (MFCS-D) M150/M151 oparty jest na rozwiązaniach zestawów samobieżnych i składa się z odbiornika GPS, inercyjnego czujnika położenia lufy i komputera balistycznego. Dzięki nim, po wprowadzeniu danych do strzelania, celowniczy koryguje położenie lufy, posiłkując się prostymi wskazaniami na ekranie wyświetlacza.
Dzięki temu udało się skrócić czas otwarcia ognia do 2 minut, bez względu na porę doby. W przypadku klasycznych moździerzy, za standard uznaje się 8 minut w ciągu dnia i 12 w nocy. Zmniejszył się również rozrzut. CEP (okręg, w którym upada połowa pocisków), wynosi 75 zamiast 136 m. Nowy SKO jest również przystosowany do wykorzystywania amunicji precyzyjnej.
Pierwsze MFCS-D trafiły do jednostek operacyjnych wojsk lądowych w kwietniu ubiegłego roku. Według planów US Army, wszystkie pododdziały holowanych moździerzy kalibru 120 mm powinny otrzymać M150/M151 i zostać przeszkolone w ich używaniu do końca 2016.