Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

Boeing zamyka fabrykę

Przemysł zbrojeniowy, 05 stycznia 2012

Przedstawiciele Boeinga poinformowali, że w 2013 zamkną zakłady w Wichita, zwalniając 2160 osób mimo, że miały być tam montowane KC-46A. Powodem mają być oszczędności Pentagonu.

Władze Boeinga uznały, że wobec zmniejszenia zamówień wojska, utrzymanie obiektu - tworzonego przez 97 budynków o łącznej powierzchni 186 tys. m² - jest nieopłacalne / Zdjęcie: kansas.com

Wczoraj zarząd Boeinga ogłosił, że od trzeciego kwartału bieżącego roku rozpoczną się masowe zwolnienia w Wichita, które zakończą się w 2013 zamknięciem zakładu. Pracę straci ok. 2160 osób. Ponad połowie z nich zostaną zaoferowane miejsca w rozbudowanych filiach koncernu w Oklahoma City (dla 800 pracowników), San Antonio (300-400) i Seattle (100).

Decyzja wywołała rozgoryczenie nie tylko pracowników, ale i lokalnych parlamentarzystów, którzy wspierali Boeinga w uzyskaniu zamówienia USAF na dostawy samolotów tankujących KC-46A, opartych na cywilnym modelu 767 (zobacz: A jednak Boeing!). Uznali oni, że zarząd koncernu oszukał ich. Przedstawiciele Boeinga zapowiadali bowiem, że po wygraniu przetargu stworzą w Wichita dodatkowe 7500 miejsc pracy.

Produkcja lotnicza w Wichita rozpoczęła się w 1929. Apogeum znaczenia zakładów przypadło na lata II wojny światowej, kiedy w mieście tym montowano B-29 Superfortresses. Błyskawiczne tempo rozbudowy fabryki, przygotowania i rozpoczęcia produkcji seryjnej bombowców, otrzymało nawet wymowną nazwę, Bitwy o Kansas. Później produkowano tu B-47 i B-52 / Zdjęcie: Wichita State University

Zakłady w Wichita zajmują się przede wszystkim serwisem i remontami samolotów wojskowych, w tym bombowców strategicznych B-52. Utrzymywana jest również produkcja podzespołów dla samolotów pasażerskich.

Zarząd koncernu uznał jednak, że wobec realizowanych już i zapowiadanych na przyszłość dodatkowych cięć w budżecie Pentagonu, zamówienia wojska nie umożliwią wykorzystania potencjału ogromnych zakładów. Twierdzą, że istniejące zapotrzebowanie można byłoby zaspokoić przy pomocy niewielkiej części pracowników i budynków. Stąd utrzymanie całego zakładu będzie przynosiło duże straty.

Natomiast montaż KC-46A będzie zdecydowanie tańszy w zakładach w Everett, gdzie powstają pasażerskie Boeingi 767. Klasyczna metoda tworzenia wersji wojskowych samolotów cywilnych zakłada bowiem zmontowanie ich, przelot do innego przedsiębiorstwa, częściowe rozmontowania, doposażenie w urządzenia wymagane przez wojsko, ponowny montaż i oblot. Umieszczenie całego procesu w jednym miejscu - podobnie jak morskich P-8 Poseidon (opartych o model 737) w Seattle - zaoszczędzi więc dużo pracy i pieniędzy.

Montaż kadłubów Boeingów 737 w zakładach Spirit Aerosystems Holdings / Zdjęcie: bloomberg.com

Pewną rekompensatą wobec zamknięcia zakładu, mają być zwiększone w najbliższych latach zamówienia dla dostawców podzespołów dla samolotów cywilnych. Największym z nich jest Spirit Aerosystems Holdings, która ze względu na wzrost produkcji maszyn cywilnych koncernu, zwiększyła zatrudnienie w ubiegłym roku o tysiąc osób (o ok. 7%). Część z siedmiu zakładów tej spółki działa właśnie w Wichita. Zarząd przedsiębiorstwa zapowiedział, że zaoferuje pracę zwalnianym z fabryki Boeinga. Nie ujawniono jednak, ilu osób będzie dotyczyła ta propozycja.


Powiązane wiadomości


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.