Wczoraj przedstawiciele Unii Europejskiej zdecydowali o wznowieniu przerzucania oddziałów pokojowych do Czadu.
Decyzję o rozpoczęciu przerzutu 3700 żołnierzy z 14 państw UE podjęto pierwotnie 28 stycznia. W ciągu następnych dni udało się wysłać do Czadu ok. 150 żołnierzy, głównie francuskich, którzy stanowić będą trzon kontyngentu. Jednak atak rebeliantów na stolicę, N`Djamenę, spowodował przerwanie 1 lutego akcji i groźbę jej odwołania (zobacz: Misja pod znakiem zapytania).
Po zezwoleniu przez Radę Bezpieczeństwa ONZ na użycie siły przez stacjonujący w tym rejonie, stały kontyngent francuski, partyzanci wycofali się jednak z miasta. Po kilku względnie spokojnych dniach UE mogła dzięki temu ogłosić wczoraj decyzję wznowienia przerzutu wojsk.
We wtorek na lotnisku w Abeche wylądował C-130 z zaopatrzeniem, a dzisiaj na miejsce powinni przybyć pierwsi żołnierze z jednostek logistycznych Austrii i Irlandii. Całość kontyngentu ma osiągnąć wstępną gotowość pod koniec marca. W jego skład wchodzić będzie 400 żołnierzy z Polski. Mimo braku określonej daty wyjazdu, kontynuują oni przygotowania do misji.
Głównym zadaniem zagranicznych żołnierzy będzie zapewnienie ochrony organizacjom humanitarnym i stałego dopływu międzynarodowej pomocy dla 280 tys. uchodźców z sudańskiego Darfuru.