Wstępne wyniki dochodzenia w sprawie ubiegłorocznej katastrofy dwóch tajwańskich F-5 wskazują na winę pilotów. Początkowo zakładano, że przyczyną może być stan techniczny wiekowych samolotów.
Do katastrofy doszło we wrześniu ubiegłego roku, w czasie nocnych ćwiczeń. W górskim terenie, 13 minut po starcie, rozbiły się dwumiejscowy F-5E Tiger II oraz rozpoznawczy RF-5E. Zginęło trzech doświadczonych lotników (zobacz: Katastrofa dwóch tajwańskich F-5).
Wczoraj przedstawiciele służb prasowych tajwańskiego resortu obrony poinformowali, że wstępne wyniki prac komisji badania wypadków lotniczych wskazują na błąd człowieka. Stwierdzono, że piloci niewłaściwie ocenili topografię terenu.
Kolejne wypadki z udziałem myśliwców, pamiętających czasy wojny w Wietnamie (choć obecnie w służbie pozostają najmłodsze egzemplarze, z ostatnich serii produkcji licencyjnej na Tajwanie, zakończonej w 1986), stają się podstawą do ponawiania postulatu zakupu nowoczesnych konstrukcji. Kolejne próby nabycia w USA ostatnich modeli F-16 sa jednak skutecznie torpedowane przez Chiny.