Na południu Afganistanu rozbił się amerykański śmigłowiec Black Hawk. 4 znajdujących się na jego pokładzie żołnierzy prawdopodobnie zginęło.
Wchodzący w skład ISAF amerykański śmigłowiec Sikorsky UH-60 Black Hawk rozbił się dziś na południowym zachodzie Afganistanu. Według nieoficjalnych informacji, do wypadku doszło przy podejściu do lądowania w pobliżu siedziby Regional Command-Southwest w prowincji Helmand, skąd śmigłowce miały zabrać grupę żołnierzy. To teren, na którym intensywnie działają oddziały talibów.
Na pokładzie śmigłowca znajdowało się 4 żołnierzy amerykańskich. Prawdopodobnie wszyscy zginęli.
Przedstawiciele dowództwa amerykańskich wojsk w Afganistanie podają, że najbardziej prawdopodobną przyczyną wypadku była fatalna pogoda. Wykluczają oni działania bojowników afgańskich. Drugiemu śmigłowcowi uczestniczącemu w operacji udało się wylądować wkrótce po wypadku.