W 2011 Wielka Brytania podpisała umowy eksportowe, dotyczące wyposażenia wojskowego w wysokości 5,4 mld GBP (8,7 mld USD). To nieco mniej, niż rok wcześniej.
Szczyt wielkości brytyjskiego eksportu wojskowego przypadł na 2009, kiedy podpisano umowy o wartości 7 mld GBP. Rok później eksport spadł do 5,8 mld GBP. Według danych brytyjskiej organizacji wspierania eksportu, Defence and Security Organisation (DSO), w ubiegłym roku zanotowano dalszy spadek, do 5,4 mld GBP. Nadal jednak pozwala to pozostać Londynowi w gronie największych dostawców broni, utrzymując 15-procentowy udział w światowym rynku.
Mimo, że nie ujawniono danych dotyczących odbiorców, można przypuszczać, że wzorem poprzednich lat największymi importerami są USA i Arabia Saudyjska.
Według przedstawicieli DSO, celem jest osiągnięcie 20-procentowego udziału na rynku światowego handlu broni. Problemem jest jednak rosnąca konkurencja - także krajów szybko rozwijających się, w tym np. Korei Południowej - oraz brak rodzimych, kompletnych wyrobów. Faktem jest bowiem, że np. Eurofighter Typhoon, sprzedawany przez BAE Systems, budowany jest przez wspólnie przez kilka europejskich państw.
Na szczęście szerzej pojęty sektor specjalny notuje stałe zwiększanie eksportu, którego wartość w ubiegłym roku osiągnęła 8 mld GBP (12,9 mld USD). Stało się tak za sprawą systemów bezpieczeństwa, dedykowanych dla instytucji państwowych, w tym resortów spraw zagranicznych oraz odbiorców korporacyjnych. Szczególnie duże znaczenie mają w tym sektorze systemy, chroniące dane w cyberprzestrzeni.