Pierwszy z czterech indyjskich okrętów patrolowych typu Saryu, INS Saryu został przyjęty do służby. Jednostka została podporządkowana dalekowschodniemu dowództwu Andamanów i Nikobarów.
Uroczystość odbyła się dzisiaj na terenie stoczni Goa Shipyard zlokalizowanej na zachodnim wybrzeżu kraju i odpowiedzialnej za opracowanie oraz montaż konstrukcji. Wzięli w niej udział przedstawiciele producenta, marynarki wojennej Indii oraz dowodzący dalekowschodnim dowództwem połączonym Andamanów i Nikobarów (Indie na Nikobarach, 2012-07-31), marszałek lotnictwa P.K. Roy, któremu okręt został podporządkowany. Nowa jednostka będzie stacjonować w bazie w Port Blair, w dystrykcie Andaman.
Przyjęty do służby INS Saryu, to pierwszy z serii 4 dużych okrętów patrolowych o wyporności około 2,2 tys. t. Pozostałe 3 zostaną oddane do użytku w przeciągu najbliższych 18 miesięcy. Ich przeznaczeniem jest przede wszystkim dozorowanie rozległych obszarów wód terytorialnych i wyłącznej strefy ekonomicznej we wschodniej części Oceanu Indyjskiego. Powierzchnia tej ostatniej jest kilkukrotnie większa od Polski – rozciąga się wzdłuż obu archipelagów, na przestrzeni ok. tysiąca km, w odległości 370 km o linii brzegowej wysp.
Budowa okrętów typu Saryu wpisuje się w szeroki program rozbudowy potencjału indyjskiej marynarki wojennej. Mimo, że jego symbolami są lotniskowce i atomowe okręty podwodne zdolne do przenoszenia pocisków balistycznych (INS Arihant na testach, 2012-08-08, Indie potwierdzają termin odbioru INS Vikramaditya, 2012-12-12), możliwości patrolowania rozległych akwenów jest równie istotne.
Andamany i Nikobary oddalone są od Indii o 1300-1500 km i leżą u wylotu Cieśniny Malakka, przez którą przechodzi obecnie większość surowców transportowanych drogą morską do Chin. Utrzymanie tam obecności wojskowej i możliwość wymuszenia siłą praw suwerennego państwa w stosunku do jednostek handlowych czy rybackich, jak również ochronienie np. własnych instalacji wydobywczych, może mieć w stosunkach międzynarodowych podobną wymowę, co o wiele lepiej uzbrojone jednostki bojowe. Nie bez znaczenia jest także realnie i bardzo wysokie zagrożenie działaniami piratów oraz – na razie potencjalnie – ze strony terrorystów.