Dzisiaj na kosmodromie Bajkonur rozbiła się rakieta Proton-M, której zadaniem było wyniesienie na orbitę 3 satelitów nawigacyjnych Glonass-M. Ofiar w ludziach nie odnotowano.
Jak informuje Ministerstwo Spraw Nadzwyczajnych Kazachstanu przyczyną zdarzenia była najprawdopodobniej awaria jednego z silników marszowych pierwszego stopnia rakiety, która spowodowała zapłon paliwa. Na pokładzie rakiety znajdowało się łącznie 600 t paliwa, w tym 172 t heptylu i utleniacza oraz amyl i nafta lotnicza.
Dokładny czas zdarzenia nie został podany. Według danych z zapisu telemetrycznego, już 4 s po starcie rakieta zaczęła zmieniać trajektorię lotu, zwiększając odchylenie od pionu.
W 17 s lotu nadano polecenie awaryjnego wyłączenie silników. Proton-M przeszedł do lotu poziomego, a następnie zaczął rozpadać się na elementy i zajął się ogniem. Ostatecznie, 32 s po starcie płonąca rakieta spadła na ziemię i eksplodowała.
Mimo wydania polecenia zakończenie pracy zespołu napędowego, silniki marszowe pierwszego stopnia pracowały aż do chwili zetknięcia rakiety z ziemią. Według przedstawicieli Bajkonuru oznacza to, że układy kierujące lotem rakiety wykryły awarię, ale nie wyłączyły silników w celu umożliwienia oddalenia się rakiety od miejsca startu.
Żadna osoba nie odniosła obrażeń w wyniku awarii. Wszyscy specjaliści znajdujący się w pobliżu zostalo niezwłocznie ewakuowani. Nie odnotowano też żadnych zniszczeń czy uszkodzeń infrastruktury kosmodromu.
W wyniku eksplozji nad Bajkonurem zawisła chmura toksycznego dymu, która przemieszczała się na wschód z prędkością ok. 2,6 m/s, jednak nie dotarła ona do miasta. W dodatku padający deszcz złagodził efekt jej działania.
Dzisiejsze zdarzenie jest kolejną awarią rakiety Proton-M. Poprzednie miały miejsce 4 lata temu (Kazachstan wyliczył straty, 2007-09-27) i w ub.r. (Nieudany start Protona-M, 2012-08-07)