Władze Florydy planują wykorzystanie bezzałogowców do walki z plagą komarów. Bsl mają wykrywać miejsca lęgu tych insektów.
Podmokła, pełna bagien Floryda od lat jest trapiona przez plagę komarów. Te insekty rozmnażają się w ciepłych, płytkich, stojących wodach, a później atakują ludzi. Do miejsc wylęgu komarów trudno dotrzeć. Dlatego władze Florydy postanowiły użyć do ich tropienia małe latające bezzałogowce.
Florida Keys Mosquito Control District planuje wykorzystanie do walki z komarami bsl z napędem elektrycznym Maveric. Jego producentem jest Condor Aerial. Ten mały, kilogramowy bezzałogowiec jest wyposażony w kamerę działającą w podczerwieni. Eksperyment z jego użyciem ma rozpocząć się pod koniec sierpnia.
Miejsca wskazane przez bsl będą później opryskiwane z samolotów środkami do zwalczania komarów. Taka metoda ma być tańsza niż użycie w całej operacji wyłącznie maszyn załogowych. Program z użyciem bsl ma kosztować Florydę ok. 1,4 mln USD.