Z przyczyn technicznych w Kolumbii rozbił się śmigłowiec Black Hawk. 4 osoby znajdujące się na jego pokładzie zginęły, a 2 są ciężko ranne.
Śmigłowiec wielozadaniowy UH-60L Black Hawk armii kolumbijskiej (Kolumbijskie S-70i z HTAWS, 2013-10-18) wykonywał 10 maja po południu lot zaopatrzeniowy dla żołnierzy Brigada Movil No 2. Na jego pokładzie znajdowało się 6 żołnierzy. Z przyczyn technicznych ok. 14:40 czasu lokalnego doszło do katastrofy. Śmigłowiec rozbił się 21 km od miasta Uribe w stanie Meta.
W katastrofie zginęło 4 żołnierzy, a 2 zostało ciężko rannych. Zginęli kpt. Fabián Villamarín Santamaría, st. kpr. Cristián Torres Rodríguez oraz szer. Jaime Romero Peña i. Freddy Díaz García. Ranni to por. Alexander Carreño Morales i st. kpr. Diego Montaña Fandiño. Przetransportowano ich do Villavicencio Military Hospital.
Śmigłowiec brał udział w operacji przeciwko grupom przestępczym organizującym nielegalne kopalnie (m.in. złota, wolframu i kobaltu) na terenie Amazonii. Uczestniczy w niej ponad 600 żołnierzy. Operacja jest odpowiedzią na ataki na siły porządkowe. Niedawno w wybuchu miny przeciwpiechotnej ciężko ranny został jeden z żołnierzy. Kopalnie przynoszą grupom przestępczym dochody na poziomie 10 mln USD miesięcznie.
Rozbity śmigłowiec to Sikorsky UH-60L Black Hawk nr rej. EJC-2148. Należał do Brigada Movil No. 2 Division de Aviacion Asalto Aereo (2. Brygady Mobilnej Oddziału Lotniczego Piechoty Powietrznej, DAVAA).
To już drugi w tym roku wypadek Black Hawka w Kolumbii. 26 lutego w rejonie Antoquia rozbił się UH-60L Ejercito Nacional (Gwardii Narodowej). Nikt wówczas nie zginął.