3. miejsce w ostatnim wyścigu cyklu Red Bull Air Race wystarczyło Austriakowi Hannesowi Arch do zdobycia tegorocznego tytułu mistrza świata.
Wicemistrzostwo w klasyfikacji generalnej (54 pkt.), wywalczył Brytyjczyk Paul Bonhomme. Trzecie miejsce zajął Kirby Chambliss z USA (46), wyprzedzając o jeden pkt. swojego rodaka Mike`a Mangolda i o 12 pkt. Węgra, Petera Besenyeia.
Wyniki te są o tyle nieoczekiwane, że Arch nie był typowany na zwycięzcę - w ubiegłym sezonie zajął 10. miejsce, z nikłym dorobkiem punktowym. Nawet w pierwszej połowie sezonu, kiedy zajmował często miejsca na podium, wydawało się, że walka rozegra się między ubiegłorocznym mistrzem, Mangoldem i wicemistrzem, Bonhomme. Dopiero dwa ostatnie wyścigi, w Budapeszcie i Porto, gdzie Arch zajął pierwsze miejsca, pozwoliły mu uciec przed Bonhommem i - praktycznie - zapewnić sobie tytuł przed ostatnim wyścigiem. Miał bowiem 54 pkt., jego największy rywal - 45. Tymczasem 9 pkt. to tyle, ile można zarobić za 1. miejsce.
W ostatnim wyścigu, w Australijskim Perth, Arch nie zawiódł. Mimo zwycięstwa Bonhomme`a, Austriak zdobył 7 pkt. za 3. miejsce (łącznie 61 pkt.) i wywalczył po raz pierwszy tytuł mistrza świata.