Po tragicznych, listopadowych zamachach w Bombaju, władze Indii zamierzają zdecydowanie poprawić stan bezpieczeństwa wewnętrznego. W ciągu najbliższych 2-3 lat chcą zainwestować ok. 10 mld USD w nową broń i wyposażenie.
Według nieoficjalnych informacji z ministerstwa obrony, rząd zamierza przeznaczyć tak dużą kwotę na doposażenie wszystkich formacji uzbrojonych. Ministerstwa obrony i spraw wewnętrznych zwróciły się do poszczególnych rodzajów sił zbrojnych, policji i organizacji paramilitarnych, o przygotowanie zapotrzebowania na wyposażenie specjalne. Ma to być swoista lista życzeń - kwestie finansowe, przy tak ogromnych środkach, odgrywają znaczenie drugorzędne.
Według tych samych źródeł, wojsko zainteresowane jest pozyskaniem bezzałogowców, w tym bojowych, samolotów i śmigłowców transportowych, szyfrowanych systemów łączności, szybkich łodzi i kutrów patrolowych dla straży przybrzeżnej oraz nowoczesnego wyposażenia jednostek piechoty do walk w mieście, w tym nowych pojazdów i broni osobistej.
Inwestycje te odbędą się częściowo kosztem normalnych wydatków majątkowych wojska i policji. W ciągu roku tylko siły zbrojne przeznaczają na zakup sprzętu i uzbrojenia wojskowego 9-10 mld USD (zobacz: Indyjski import uzbrojenia).
Władze zapowiadają, że przy zawieraniu nowych kontraktów, mimo dużej presji czasu, preferowane będą rodzime przedsiębiorstwa lub spółki joint-venture. Bezpośrednie zakupy za granicą będą minimalizowane.
Terroryzm jest poważnym problemem Indii. W latach 1970-2004, co roku w zamachach życie traciło średnio ok. 350 osób. Podstawowym problemem są napięcia między skrajnymi grupami Hindusów i Muzułmanów, jednak dołączają się do tego problemy narodowościowe lub ideologiczne (w Indiach działa m.in. partyzantka maoistyczna). Mimo tego Indie nie mają spójnej strategii antyterrorystycznej, a siły bezpieczeństwa, w szczególności wojsko, nie są przygotowane do sprawnego przeciwdziałania, co udowodniły ostatnie, tragiczne wydarzenia w Bombaju.