US Army po raz kolejny odłożyła decyzję o uruchomieniu pełnoskalowej produkcji haubic samobieżnych BAE Systems M109A7. Sekretarz tej formacji, Mark Esper stwierdził, że wykonawca poczynił postępy, ale są one niewystarczające dla rozwiania wątpliwości. Spełnienie wymagań ocenia Agencja Zarządzania Kontraktami Obronnymi. Dostawy prototypów M109A7 do testów są realizowane od 2015.
M109A7 to najnowsza wersja haubicy z rodziny BAE Systems M109 Paladin. Haubice tego typu mają wspierać ogniem pośrednim US Army Armored Brigade Combat Team (ABCT). W ich konstrukcji wykorzystano uzbrojenie główne i konstrukcję kabiny z M109A6, umieszczając je na podwoziu wozu bojowego Bradley. Dzięki temu uzyskano większą trwałość i zgodność z innym uzbrojeniem ABCT, co ma ułatwić logistykę. Haubica została wyposażona w cyfrowy system kierowania ogniem i automat ładowania amunicji.
Wcześniej US Army odłożyła decyzję o nowym etapie produkcji M109A7 w lipcu 2018. Przełożono ją wówczas na grudzień tego roku. Wtedy z kolei okazało się, że BAE Systems nie jest gotowa do realizowania produkcji w planowanej skali i terminach. W międzyczasie wprowadzano ulepszenia technologiczne, dotyczące m.in. procesów spawania i kontroli spawów.
US Army planuje zakup 576 haubic M109A7 i pojazdów do przewożenia amunicji do nich. Cały program ma być wart 8,1 mld USD. Co ciekawe, armia amerykańska już planuje kolejne modernizacje haubicy. Ma ona zostać wyposażona w dłuższą lufę i zostać przystosowana do strzelania amunicją XM1113. Dzięki temu zasięg ognia ma wzrosnąć do 70 km (Zlecenie na kolejne M109A7, 2015-11-02).