Ministerstwo Zdrowia złożyło skargę na postanowienie zespołu arbitrów UZP z 13 listopada 2007, nakazującemu anulowanie przetargu na śmigłowce sanitarne dla LPR. Stało się to na dzień przed zaprzysiężeniem nowego gabinetu Donalda Tuska i na dzień przed objęciem władzy w resorcie przez nowego ministra zdrowia - Ewę Kopacz.
Jak się dowiedzieliśmy, prawnicy MZ reprezentujący jeszcze ustępującego ministra zdrowia, Zbigniewa Religę, nie czekali na oficjalne przesłanie drogą sądową orzeczenia, a Urząd Zamówień Publicznych miał na to 10 dni, ale najprawdopodobniej pobrali je w sekretariacie urzędu 14 listopada i już 15 listopada skarga resortu wpłynęła do Biura Podawczego Sądu Okręgowego w Warszawie. Mimo tego, że wedle reguł prawnicy ministerstwa mieli na to 7 dni od chwili zapoznania się z orzeczeniem kasującym przetarg nadzorowany przez wiceministra Jarosława Pinkasa (patrz Resort zdrowia ma anulować przetarg na śmigłowce dla LPR).
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, pierwsze posiedzenie sądu rozpatrującego skargę może się odbyć nie wcześniej niż 15 grudnia 2007. Sąd ma trzy opcje: odrzucić skargę MZ z powodów formalnych, jeśli nie spełnia ona norm proceduralnych, odrzucić skargę i utrzymać w mocy postanowienie o konieczności anulowania przetargu lub zmienić orzeczenie zespołu arbitrów Urzędu Zamówień Publicznych, uchylając jednocześnie postanowienie o kasacji postępowania przetargowego. Do czasu rozstrzygnięcia sądowego, spodziewanego w przyszłym roku, zamawiającemu śmigłowce nie wolno zawrzeć z wyłonionym przez niego zwycięzcą, czyli korporacją Eurocopter, żadnego kontraktu.
Tymczasem nowa szefowa resortu zdrowia - Ewa Kopacz, która tuż przed wyborami podzieliła się swoimi wątpliwościami w sprawie prowadzenia przetargu śmigłowcowego, może nie czekając na wyrok sądu sama go unieważnić. Może ona także uznać, że nie warto ponosić dalszych kosztów procesowych i odstąpić od dalszych kroków prawnych, co równałoby się uznaniu orzeczenia o anulowaniu przetargu, czyli polecić ministerialnym prawnikom wycofanie skargi przed jej rozpatrzeniem przez sąd. Wszystko to prowadziłoby do jak najszybszego rozpisania nowego przetargu na 23 nowe śmigłowce potrzebne LPR jak najszybciej.
Tymczasem media ujawniły kolejną aferę w Ministerstwie Zdrowia rządu PiS. Dotyczy ona listy leków refundowanych, która była zmieniana pod wpływem lobbystów w ostatnich dniach przed ustąpieniem rządu. Sprzeczne wyjaśnienia w tej sprawie składa inny z wiceministrów - Bolesław Piecha.