Dziś po północy śmigłowiec Sikorsky S-92 koreańskiej straży przybrzeżnej po starcie z bazy w Pusan wykonywał lot, w którym przewoził 6 ratowników i sprzęt Centralnego Zespołu Ratownictwa Specjalnego na jednostkę patrolową. Ta była w drodze, aby pomóc w akcji ratowniczej 6 członków załogi holownika zaginionego na wodach w pobliżu Tajwanu. W locie powrotnym, gdy na pokładzie śmigłowca znajdowały się 4 osoby, o 1:32 (16:32 GMT, 07.04.2022) śmigłowiec wpadł do wody 370 km na południowy zachód od wyspy Mara, oddalonej o 8 km na południe od wyspy Jeju (Czedżu).
Załoga łodzi patrolowej rozpoczęła akcję ratowniczą. Z wody wydobyto jedną osobę żywą i zwłoki dwóch kolejnych. Czwartą osobę uznano za zaginioną.
Katastrofę przeżył 47-letni pierwszy pilot Choi. Wykryto u niego wiele złamań, ale jego życiu nic nie zagraża. Na pewno zginął drugi pilot, 51-letni Chung, i 28-letni operator radaru Hwang. Za zaginionego jest uważany 42-letni mechanik Cha.
Obecnie 17 jednostek, w tym 7 łodzi patrolowych Straży Przybrzeżnej, okręt Marynarki Wojennej i prywatne łodzie rybackie, przeszukuje obszar, w którym może znajdować się zaginiony członek załogi śmigłowca.
Nie wiadomo, co było przyczyną katastrofy.
Rozbity śmigłowiec to Sikorsky S-92A. Należał do Straży Przybrzeżnej Republiki Korei.