58-letni Dmitrij Rogozin został odwołany ze stanowiska szefa rosyjskiej agencji kosmicznej Roskosmos. Na stanowisku dyrektora generalnego Państwowej Korporacji ds. Działalności Kosmicznej zastąpił go dotychczasowy wicepremier FR Jurij Borysow, odpowiedzialny za kompleks wojskowo-przemysłowy. Odpowiednie dokumenty podpisał wczoraj prezydent Władimir Putin.
Rogozin został mianowany szefem Roskosmosu w maju 2018. Wcześniej, od 2011, był wicepremierem odpowiedzialnym za kompleks wojskowo-przemysłowy. Rogozin istotnie zreformował Roskosmos, integrując jego struktury. Za jego kierownictwa zredukowano zadłużenie finansowe Centrum Chruniczewa, zatrzymano rozwój superciężkiej rakiety nowej generacji, wznowiono próby w locie rakiet z rodziny Angara, do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej dołączono moduły Nauka i Priczał, uruchomiono też obserwatorium kosmiczne Spektr-RG. Za czasów Rogozina znacznemu ograniczeniu uległa liczba afer korupcyjnych w Roskosmosie.
Rogozin starał się utrzymywać dobre stosunki z USA. W ostatnim czasie uległy one jednak znacznemu pogorszeniu. Stany Zjednoczone Ameryki zrezygnowały z miejsc na statku kosmicznym Sojuz, zakupu silników RD-180 i RD-181 oraz współpracy w eksploatacji Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Nie są jasne kulisy odwołania Rogozina, pozostającego dotąd w bardzo dobrych relacjach z prezydentem Putinem. Nie wiadomo też, jakie będą jego dalsze losy. Nieoficjalne pogłoski mówią o tym, że Rogozin dołączy do administracji prezydenta. Według innej wersji, może wkrótce zostać wysłany do ukraińskiego Donbasu, aby zostać jego gubernatorem. Warto przypomnieć, że w 1992 Rogozin walczył jako ochotnik w Naddniestrzu. Później wielokrotnie wzywał do przyłączenia go do Federacji Rosyjskiej.