USA zwiększają zapasy uzbrojenia przechowywanego w składach w Izraelu. Jego wartość ma wzrosnąć z 400 do 800 mln USD.
Porozumienie dotyczące warunków zwiększenia ilości uzbrojenia i amunicji przechowywanej w 4 magazynach na terytorium Izraela podpisał w grudniu 2009, po uprzednim wydaniu zgody przez Kongres USA, wiceadmirał William A. Brown, odpowiedzialny za logistykę w United States European Command w Stuttgart-Vaihingen. Ze strony izraelskiej dokument podpisał gen. bryg. Ofer Wolf - odpowiednik Browna z Israel Defense Forces (IDF). Pierwszy informację o porozumieniu podał tygodnik Defense News.
Od 1979 jedynym krajem spoza NATO, w którym Stany Zjednoczone miały składy uzbrojenia i amunicji była Korea Południowa. W 1990 Kongres USA zdecydował o umieszczeniu podobnych magazynów w Izraelu. Na początek wartość zapasów ograniczono do 100 mln USD. W okresie wojny z Irakiem w 1991 limit zwiększono do 300 mln USD. Później dopuszczalną wartość amerykańskiego uzbrojenia w Izraelu zwiększono do 400 mln USD. Wstępną decyzję o podwojeniu tej kwoty Kongres podjął w 2007.
Dla Tel Awiwu przechowywanie amerykańskiego uzbrojenia i amunicji ma tę zaletę, że armia izraelska może w wypadku konieczności skorzystać z tych zapasów (za specjalną zgodą Waszyngtonu). Nie ma oficjalnych informacji o liście uzbrojenia i amunicji objętej porozumieniem amerykańsko-izraelskim, ale nieoficjalnie wiadomo, że chodzi o sprzęt pancerny, systemy artyleryjskie, pociski rakietowe, broń strzelecką i różnego rodzaju amunicję.
Przedstawiciele Pentagonu twierdzą, że na decyzję o zwiększeniu zapasów w Izraelu nie ma wpływu zaostrzenie stosunków z Iranem. Wynika ona raczej z wcześniejszego konfliktu z Hezbollahem w Libanie w 2006. W jego wyniku własne zapasy IDF w wielu asortymentach uzbrojenia i amunicji spadły do bardzo niskiego poziomu, określanego w niektórych dokumentach jako niebezpiecznie mały.