Według niezależnych rosyjskich analityków (m.in. z portalu Meduza) w efekcie buntu CzWK Wagner (Bunt CzWK Wagner, 2023-06-24) zginęło co najmniej 10 rosyjskich żołnierzy federalnych. Większość z nich nie próbowała nawet atakować kolumn najemników. Ofiary to głównie załogi statków powietrznych zniszczonych przez obronę powietrzną Wagnerowców. Dysponuje ona nie tylko przenośnymi zestawami przeciwlotniczymi, ale też mobilnymi Strieła-10 i Pancir.
Wiadomo, że 24 czerwca 2023 ok. 5:00 w pobliżu miasta Pawłowsk został zestrzelony śmigłowiec szturmowy Mi-35. Prawdopodobnie przypadkowo znalazł się on w pobliżu kolumny CzWK Wagner. Według źródeł niezależnych, nie zginął żaden z żołnierzy lecących śmigłowcem.
Tuż przy granicy, w pobliżu Kantemirówki w obwodzie woroneskim został zestrzelony samolot - stanowisko dowodzenia lotnictwa Ił-22 (nr RF-75917). Źródła rosyjskie podają, że mogło w nim zginąć 8-10 żołnierzy. Według Prigożina do zestrzelenia doszło przypadkowo. Dowódca CzWK Wagner obiecał zapłacić rodzinom ofiar 50 mln rubli.
Gdy kolumna CzWK Wagner omijał Woroneż, ok. 1:00, został zaatakowany przez co najmniej jeden śmigłowiec szturmowy Ka-52. Wystrzelono w jego kierunku pocisk z zestawu Strieła-10. Po użyciu systemów obronnych śmigłowiec zdołał uniknąć trafienia.
Później jednak, na południe od autostrady łączącej Woroneż z Borysoglebskiem, Wagnerowcom udało się zestrzelić inny Ka-52. Śmigłowiec spadł w pobliżu wsi Komintern. Dwóch członków jego załogi zginęło.
Niektóre źródła internetowe podają, że w wyniku ostrzału CzWK Wagner spadł także śmigłowiec walki radioelektronicznej Mi-8 MTPR. Po upadku jego wrak spłonął. W tym incydencie nikt nie zginął. Jedynie jeden z operatorów sprzętu pokładowego miał zostać ranny.
Być może w walce z najemnikami został uszkodzony także śmigłowiec szturmowy Mi-28. Nie ma to jednak dowodów w postaci zdjęć lub filmów.