W pierwszej połowie bieżącego roku zakłady lotnictwa ogólnego wyprodukowały mniej samolotów niż w 2009, jednak zanotowały nieznacznie większe obroty.
Stowarzyszenie GAMA zrzesza ok. 60 największych producentów lotnictwa ogólnego. Przedstawili oni dane o liczbie dostarczonych klientom samolotów w ciągu pierwszych 6 miesięcy bieżącego roku.
W tym czasie powstało 937 samolotów sportowo-turystycznych i dyspozycyjnych. To mniej o 102 maszyny, niż w pierwszej połowie 2009 i średnio dwa razy mniej, niż w latach 2007-2008.
Mimo tego ogólna sytuacja sektora przestała się pogarszać. Zakłady zanotowały obrót w wysokości 9,4 mld USD, o 20 mln USD więcej niż rok wcześniej. By mówić o wychodzeniu z kryzysu, należy jednak poczekać na wyniki produkcji w drugiej połowie bieżącego roku.
Wśród samolotów, przekazanych odbiorcom, 425 egz. to maszyny tłokowe, 157 turbośmigłowe, a 355 to odrzutowce. Takie liczby nadal świadczą o poważnej zapaści rynku. O ile dwie ostatnie grupy maszyn kupowane są głównie przez przedsiębiorstwa, samoloty z napędem tłokowym trafiają przeważnie do odbiorców prywatnych. W czasach normalnego rozwoju gospodarczego stanowią one większość (55-65%) produkcji sektora lotnictwa ogólnego. Obecnie wartość ta spadła do jedynie 45%.