Zaskoczeniem dla obserwatorów południowoamerykańskiego rynku uzbrojenia stała się decyzja lotnictwa wojsk lądowych Chile o zakupie 8 śmigłowców Eurocopter AS 532 Cougar, które zastąpią SA 330 Puma (Santiago nabyło ich pierwotnie 11).
Siły zbrojne Chile wespół z pilotami śmigłowcowymi policji od 2002 testowały różne wiropłaty średniej masy. W rywalizacji brały udział: UH-60 Blackhawk Sikorsky'ego - uważany z racji proamerykańskich sympatii władz chilijskich za faworyta, NH90 i Cougar - korporacji europejskich oraz zwesternizowany rosyjski Mi-17W-5. W roku ubiegłym raz jeszcze wypróbowano wszystkie oferowane maszyny w skrajnych warunkach kraju rozciągniętego południkowo na ogromnym obszarze kontynentu południowoamerykańskiego. W testach tym razem wzięli udział i piloci i technicy, a także żołnierze i oficerowie, których śmigłowce miałyby przerzucać w odległe trudno dostępne rejony.
W 2006, tak jak w 2002, opinie fachowców były jednoznaczne - najlepszym w chilijskich warunkach klimatycznych i najsprawniejszym z punktu widzenia czekających go zadań okazał się śmigłowiec Rosjan. Piloci chwalili Mi-17W-5 za własności lotne, mechanicy za prostotę obsługi, zaś oficerowie-praktycy wynosili zalety opuszczanej rampy i możliwość podwieszenia sporej porcji uzbrojenia. Rosjanie przebijali wszystkich także ceną.
W grudniu 2007 okazało się jednak, że to wszystko nie ma znaczenia. Wybrano europejski produkt Eurocoptera - śmigłowiec AS 532 Cougar, decyzję uzasadniając tym, iż stara Puma i Cougar wywodzą się z tego samego pnia technologicznego, a więc szkolenie techników i pilotów będą łatwiejsze i tańsze. Zaskakujące rozwiązanie ogłoszono, mimo kontrakcji Rosjan, którzy za pomocą przecieków do prasy poinformowali, że ich oferta była o 40 mln USD niższa od sumy żądanej przez Eurocoptera.