Amerykańska agencja kosmiczna NASA wyśle na Międzynarodową Stację Kosmiczną humanoidalnego robota. W jej ślady zamierza pójść japońska JAXA, jednak dopiero po 2013.
Amerykański Robonaut 2 (R2), to demonstrator urządzenia, pozbawionego na razie odpowiedników bioder i nóg. Zostanie umieszczony na pokładzie MSK na specjalnym cokole, który umożliwi wykorzystanie manipulatorów, zbudowanych na wzór ludzkich rąk.
Długofalowym celem NASA jest stworzenie humanoidalnego robota, zdolnego wspierać lub nawet zastępować ludzi w czasie prac fizycznych, np. naprawy lub rozbudowy stacji kosmicznych. Dotyczyć to ma przedsięwzięć obarczonych dużym stopniem ryzyka, lub wtedy, gdy robot będzie mógł lepiej poradzić sobie z problemem niż odziany w kombinezon astronauta.
R2 zostanie wysłany na orbitę już w czasie najbliższego lotu wahadłowca Discovery (STS-133). Start planowany jest na 24 lutego. Prace nad robotem prowadzili specjaliści General Motors i NASA.
Podobne zamiary mają również Japończycy, niekwestionowani liderzy w budowie humanoidalnych robotów. Inne ma być jednak zastosowanie ich urządzenia. Dotychczas tworzone przez nich humanoidy budowane były bowiem głównie pod kątem badania interakcji z człowiekiem, dla przyszłościowego wykorzystania urządzeń bezpośrednio w społeczeństwie, np. jako pomocy dla starszych osób.
Stąd japoński robot miałby przejąć część obowiązków załogi, np. w czasie snu. Dotyczyłoby to m.in. nadzorowania łączności radiowej. Przedstawiciele JAXA ujawnili również, że podstawowym zadaniem maszyny byłoby śledzenie stanu psychicznego kosmonautów, pod kątem występowania objawów stresu, przez śledzenie mimiki twarzy, gestów i tonu głosu. Można się również spodziewać, że będzie - wzorem najnowszych urządzeń tego typu - wyglądem przypominał człowieka.
Na razie władze JAXA nie podjęły w tej sprawie decyzji. Trwa ocena całego projektu. Jeżeli będzie pozytywna, można spodziewać się próby umieszczenia japońskiego humanoida na MSK najwcześniej w 2013.