W ostatni piątek amerykańskie i europejskie władze lotnicze wydały certyfikaty dla nowej wersji transportowego Jumbo-Jeta, Boeinga 747-8F. Pierwsze dostawy planowane są na wrzesień.
Nieco ponad półtora roku od oblotu, zajęło Boeingowi uzyskanie certyfikatów FAA i EASA dla swojej nowej wersji transportowego B747. Samolot, w porównaniu do poprzednika, ma o 5,6 m wydłużony kadłub, co przekłada się na zwiększenie powierzchni ładunkowej o 16 m². Otrzymał również nowe, bardziej oszczędne silniki i nowoczesną awionikę (zobacz: Oblot B747-8F).
Program budowy nowej wersji towarowego Jumbo-Jeta jest kluczowy z punktu widzenia amerykańskiego koncernu. Opracowywana bowiem równolegle wersja pasażerska (zobacz: Oblot B747-8 Intercontinental), nie cieszy się dużym powodzeniem. Do tej pory uzyskano potwierdzone zamówienia na jedynie 36 maszyn, ze względu na ogromną konkurencję, stwarzaną przez rewelacyjnego Airbusa 380.
Europejski koncern zrezygnował natomiast - przynajmniej w dającej przewidzieć się przyszłości - z opracowania wersji transportowej swojej maszyny. W związku z tym Boeing jest niezagrożony w segmencie największych samolotów cargo. Podpisał umowy sprzedaży 79 nowych maszyn, notując zaledwie jedno zerwanie umowy i to w sytuacji 3-letniego opóźnienia programu!
Zwłoka w dostawach nowych transportowców przekłada się na istotne straty koncernu, które już w 2009 szacowano na 1 mld USD (zobacz: Opóźnienie B747-8). Jednak mimo tych obciążeń, Boeing 747-8F pozwoli na utrzymanie linii produkcyjnej Jumbo-Jetów przez szereg najbliższych lat.