Amerykańskie parlamentarne biuro kontroli rządu (GAO), oddaliło protest grupy przemysłowej pod kierownictwem SAIC, dotyczący przetargu na GCV, nowy bwp US Army.
W poszukiwaniu następców wiekowych transporterów M113, a w dalszej kolejności również wozów typu Bradley, Pentagon i US Army rozpisały wiosną kolejny już przetarg na bojowy wóz piechoty wojsk lądowych (zobacz: Nowy przetarg na GCV). Po ocenie nadesłanych wstępnych projektów, w sierpniu wybrano do dalszych prac propozycje duetu BAE Systems-Northrop Grumman, oraz grupy General Dynamics Land Systems, wspieranej m.in. przez Lockheed Martina i Raytheona.
Grupa SAIC-Boeing, która liczyła - zgodnie w wcześniejszymi zapowiedziami - że zlecenie na prace projektowe otrzymają wszyscy oferenci, złożyła w tej sprawie protest do GAO (zobacz: Protest SAIC). Skarżący zarzucał komisji przetargowej bezpodstawne odrzucenie oferty oraz błędy w procesie wyboru.
Przedstawiciele GAO zakończyli rozpatrywanie protestu wczoraj, oznajmiając, że wojska lądowe podjęły decyzję prawidłowo i nie faworyzowały pozostałych konkurentów. Zamyka to drogę SAIC i Boeingowi do skasowania wyników przetargu i rozpoczęcia procedury na nowo.
Nie musi to jednak przesądzać o całkowitej porażce grupy. Przedstawiciele Pentagonu wskazywali, że równolegle do toczącego się postępowania, będą rozpatrywać wszelkie rozwiązania alternatywne, pozostawiając możliwość odstąpienia od wyników przetargu w każdej niemal chwili. W listopadzie odpowiedzialny w resorcie obrony za wojska lądowe John McHugh poinformował, że wojsko rozpatrzy możliwość licencyjnej produkcji niemieckich Pum, w obliczu problemów z rodzimymi GCV. I choć scenariusz ten jest mało prawdopodobny, pozostawia nadzieję dla dzisiaj przegranej grupy przemysłowej.