Przedwczoraj w ataku na bazę Camp Bastion na południu Afganistanu talibowie zniszczyli 6 samolotów AV-8B Harrier, a 2 kolejne uszkodzili. W walce zginęło 14 z 15 napastników i 2 marines.
Przedstawiciele ISAF ujawnili więcej danych o ataku na Camp Bastion (Atak na Camp Bastion, 2012-09-15). 15 napastników weszło 14 września po 22:00 do brytyjskiej bazy w prowincji Helmand w trzech grupach. Przebrani byli w amerykańskie mundury. Talibowie poinformowali, że atak był aktem zemsty za antyislamski film Niewinność muzułmanów, zrealizowany w USA. Cel wybrano zapewne ze względu na obecność w bazie Camp Bastion księcia Harrego, wnuka brytyjskiej królowej Elżbiety II, który służy w jednostce ISAF, jako pilot śmigłowca Apache.
Napastnikom udało się zniszczyć 6 należących do US Marine Corps samolotów pionowego startu i lądowania AV-8B Harrier, a 2 kolejne uszkodzić. Uszkodzili też w różnym stopniu instalacje bazy, w tym dwie stacje paliwowe i 6 mobilnych hangarów. To największe straty, jakie udało się zadać aliantom w ostatnim czasie w Afganistanie.
Zginęło 14 z 15 atakujących talibów, a jeden został wzięty do niewoli. Straty ISAF to 2 zabitych marines (jeden z VMA-211), 8 rannych żołnierzy i jeden cywil.
Zniszczone AV-8B Harrier należały do Marine Attack Squadron 211 (VMA-211) bazującego na co dzień w Yuma w Arizonie. Trafiły one do Camp Bastion z bazy w pobliżu Kandaharu w lipcu. VMA-211 działał w 8-samolotowym składzie, ponieważ pozostałe dwa Harriery wydzielone do jednostki ekspedycyjnej były uszkodzone.
Warto przypomnieć, że w ubiegłym miesiącu rebeliantom udało się uszkodzić inny samolot aliantów. Był to transportowy C-17A z grupy wspomagającej pobyt w Afganistanie szefa Joint Chiefs of Staff gen. Martina Dempsey’a.