Zespół pokazowy United States Air Force, obchodzących w tym roku swoje 60-lecie, po raz drugi zawitał do Polski. Pierwszy raz podczas poprzedniego europejskiego tournee 19 września 1991 miał wystąpić nad Dęblinem. Pogoda pokrzyżowała plany - F-16A wykołowały wówczas tylko na pas startowy i przerwały pokaz. 26 czerwca 2007 niewiele brakowało, a historia by się powtórzyła.
Okno ładnej pogody zamknęło się praktycznie z momentem wykołowania sześciu F-16C/D na pas startowy bazy Poznań-Krzesiny. Jednak tym razem Ptaki Burzy (w mitologii Indian północnoamerykańskich uderzenia ich skrzydeł wywoływały grzmoty) poderwały się w powietrze i zaprezentowały namiastkę swego normalnego programu: skrócony do minimum (przerwany po bodaj 8 minutach przelotów) pokaz poziomy. Gdyby udało się przyśpieszyć prezentację o kilkadziesiąt minut, wydarzenie nabrałoby innego wymiaru, czego bardzo żałował nawet amerykański personel naziemny. Nie było jednak wyjś-cia: trzeba było trzymać się planu. Ulewa skutecznie przyśpieszyła rozejście się paru tysięcy entuzjastów lotnictwa. Więcej szczęścia mieli Irlandczycy, Bułgarzy czy Rumuni, którzy mieli okazję podziwiać Thunderbirds podczas tego samego tournee (obejmującego także występy we Włoszech, Francji i Wielkiej Brytanii). A następna okazja zapewne dopiero za kilka, kilkanaście lat - czy dalej na F-16?
Tekst i zdjęcia: Grzegorz Hołdanowicz