Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło
Autor: Grzegorz Hołdanowicz

W Wojskach Lądowych trwa wielka przebudowa i wielka mobilizacja. Ostatnich kilka miesięcy pod dowództwem gen. broni Waldemera Skrzypczaka to okres znaczących zmian, zmierzających do racjonalizacji funkcjonowania Dowództwa WL, ale także określenia realnych priorytetów modernizacyjnych i doprowadzenia do nadania oczekiwanego przez wszystkich tempa budowy potencjału wojsk, w oparciu o sprzęt i wyposażenie, spełniające oczekiwania współczesnych żołnierzy.

Pierwsze osiem Rosomaków opuściło bazę w Szarana dla sprawdzenia  systemów pokładowych i przestrzelania broni 11 czerwca. 14 czerwca ogłoszona  została gotowość Polskiej Grupy Bojowej do przejęcia odpowiedzialności za  prowincje Ghazni i Paktika. Ale dostawy pancerzy dodatkowych dla Rosomaków w  Afganistanie mają zakończyć się w pierwszej dekadzie lipca. Zielone światło dla  produkcji pakietów (przerzucanych następnie paroma Boeingami cargo) w zakładach  Rafaela dał sekretarz stanu Marek Zająkała 21 maja - dopiero wówczas zostały  zaakceptowane wszystkie wyniki prób odporności zmodyfikowanych pojazdów  /Zdjęcie: Jacek Matuszak - PKW Afganistan

Obszarów wymagających wyprostowania jest wiele. Do najważniejszych należy rzeczywiste wprowadzenie do służby transporterów Rosomak - nie tylko kołowych bojowych wozów piechoty z wieżami Oto Melara Hitfist 30, ale tak długo oczekiwanych wozów specjalistycznych oraz innych wozów bojowych. A pora najwyższa, bo zgodnie z ustaleniami Szczytu NATO w Pradze z 2002 (Prague Capabilities Committment) do 2009 Polska ma mieć gotowe do misji sojuszniczych 2, w pełni skompletowane, bataliony zmotoryzowane na Rosomakach...

Ruch w wariantach

Wraz z przeniesieniem od 1 kwietnia 2007 Biura Pełnomocnika Ministra Obrony Narodowej ds. Wdrażania KTO Rosomak i ppk Spike ze struktur MON do Dowództwa Wojsk Lądowych (pełnomocnikiem jest obecnie płk Piotr Szkurłat) radykalnie zostały przyśpieszone prace nad wstępnymi założeniami taktyczno-technicznymi na wozy specjalistyczne, oparte na Rosomakach.

Pojawiają się pierwsze wnioski i decyzje

Gen. Skrzypczak kategorycznie obstaje przy rezygnacji z zastosowania na Rosomakach zdalnie sterowanych modułów uzbrojenia z 12,7-mm wkm. Zdecydowanie twierdzi, iż nie jest to uzbrojenie dla pojazdu tej klasy, który musi mieć możliwość realnego odpowiedzenia ogniem, a nie strzelania na postrach.

Przypomnijmy, iż zgodnie z planem z początku 2006 moduły uzbrojenia miały być instalowane na 135 wozach w odmianie transportera piechoty (Rosomak-1), 30 wozach Rosomak-2 przeznaczonych do przewozu 2 wyrzutni pocisków Spike-LR z zapasem amunicji i obsługą (w przedziale desantu mają być 4 miejsca dla personelu i mocowania dla zestawów) oraz 84 wozach dowodzenia w odmianach dla dowódców batalionów pancernych i zmechanizowanych, pododdziałów łączności oraz kompanii wsparcia (35 szt.), szefostwa wojsk rakietowych i artylerii szczebla brygady oraz taktycznych zespołów kontroli obszaru powietrznego (17 szt.), dowódców brygad oraz szefostw wojsk inżynieryjnych i obrony przed bronią masowego rażenia (19 szt.), a także 13 wozów dowodzenia artylerii.

Rada  Uzbrojenia zaakceptowała w czerwcu plan zakupu 20 pierwszych wozów ewakuacji  medycznej Rosomak-WEM w konfiguracji przygotowanej latem 2006 przez AMZ-Kutno we  współpracy z WZM. Wkrótce powinien się rozpocząć formalny proces wyboru  wykonawcy /Zdjęcie: Grzegorz Hołdanowicz

Zamiast stosowanych praktycznie na wszystkich pojazdach tej klasy na świecie modułów uzbrojenia (z km kal. 7,62 mm lub 12,7 mm, lub 40-mm granatnikami i bogatym zestawem elektroniki i optyki) 159 Rosomaków ma być wyposażonych dodatkowo w wieże z 30-mm działem ATK Mk 44 (takim jak w Hitfist 30) oraz od razu zintegrowane z wyrzutniami pocisków przeciwpancernych Spike-LR. Mało prawdopodobne, aby były to wieże Hitfist 30 Oto Melary. Nie dość, że strona polska sparzyła się na współpracy z włoską spółką, to jeszcze w dalszym ciągu istnieją poważne zastrzeżenia do konstrukcji wieży (choć to temat do dyskusji), a przede wszystkim spodziewana integracja z pociskami przeciwpancernymi pozostaje wciąż w obszarze projektu.

Departament Polityki Zbrojeniowej MON przedstawił DWL propozycję wykonania takiej integracji (oferta Oto Melary, Rafaela i Bumaru) za 200 mln złotych, co zostało odrzucone w Cytadeli. Co w zamian? Prawdopodobnie nowy przetarg na nowe wieże już zintegrowane z ppk Spike. Czyli realnie tylko RCWS-30 Rafaela bądź ORCWS-30 Elbit Systems (patrz RAPORT-wto 03/06 i 05/07)... To może być bardzo ciekawe rozwiązanie, choć wiąże się z niebagatelnymi kosztami. Mimo wszystko zdalnie sterowany moduł uzbrojenia jest znacznie tańszy od dużej wieży, co jest jednym z powodów kariery tego typu sprzętu na kołowych transporterach na świecie.

Wygląda na to, iż wreszcie udało się uzgodnić kompromisową konfigurację wozów dowodzenia. Ma powstać 77 pojazdów w dwóch odmianach podstawowych: dowódcy plutonu i kompanii zmechnizowanej oraz dowódcy batalionu. Na ich podstawie rozwijane mają być także kolejne podwarianty wymienione powyżej.

Wsparcie na Rosomakach

Kolejnym nabrzmiałym problemem jest kwestia już wyprodukowanych bazowych Rosomaków, zwanych pojazdami do nauki jazdy. MON odebrało już 87 takich pojazdów, do końca roku dojdzie 14 kolejnych. Cztery z nich używane są do nauki prowadzenia Rosomaków w Ośrodku Szkolenia w Ostródzie, cztery kolejne służą w Międzyrzeczu, zaś wszystkie pozostałe stoją bezczynnie w 2. Okręgowych Warsztatach Technicznych w Jastrzębiu Śląskim. Stoją, a okres gwarancji nieubłaganie upływa...

Gen. Skrzypczak nie zamierza rezygnować z koncepcji użycia Rosomaka do przewożenia 2 sekcji wyrzutni ppk Spike-LR. Uważa, iż skoro ma już te pojazdy, to powinny choć w ten sposób być wykorzystane. W każdej kompanii wsparcia brygad miałby istnieć pluton przeciwpancerny z 4 wozami - jednym dla dowódcy plutonu i 3 dla sekcji ogniowych.

Wojska  Lądowe poważnie myślą o wyposażeniu batalionów Rosomaków w automatyczne,  montowane w wieżach moździerze kal. 120 mm, a także być może w działa szturmowe  kal. 90 lub 105 mm. Jedną z opcji są propozycje przedstawione m.in. polskiej  delegacji 12 czerwca, czyli Nemo Patrii (na pierwszym planie) i belgijska wieża  CMI CT-CV z działem kal. 105 mm. Ale to tylko jedna z opcji /Zdjęcie:  Grzegorz Hołdanowicz

Zresztą istnieje zamiar wyposażenia tzw. brygad ekspedycyjnych na Rosomakach w kompleksowo rozwiązaną kompanię wsparcia. Optymalnie powinna ona mieć 3-4 działa szturmowe kal. 90 mm lub 105 mm, 3-4 120-mm moździerze automatyczne oraz 6 wyrzutni Spike-LR.

Nikt jeszcze nie prowadził głębokiej analizy możliwości wprowadzenia do linii dział szturmowych. Jak się zdaje optymalnym rozwiązaniem jest pojazd z działem kal. 105 mm, jako że to właśnie taki kaliber jest obecnie swoistym standardem dla tej klasy pojazdów po obu stronach Oceanu.

Więcej analiz i przymiarek wiąże się z samobieżnym 120-mm moździerzem automatycznym. Z jednej strony Huta Stalowa Wola rozpoczęła prace nad projektem takiego moździerza o kryptonimie Rak (demonstrator na podwoziu i wieży zaczerpniętych z haubicy 2S1 Goździk w 2008, prototyp w 2009, ewentualna seria w 2010, patrz RAPORT-wto 04/07). Z drugiej na rynku istnieją dziś praktycznie trzy konstrukcje dostępne: nie produkowana seryjnie i rozwijana z myślą o programie Future Combat Systems (segment: Non Line Of Sight - Mortar) propozycja BAE SYSTEMS, czyli Turreted Mortar System (odmiana także nie produkowanego Armoured Mortar System II), dwulufowy AMOS Patrii i BAE SYSTEMS Hagglundsa oraz jednolufowy NEMO Patrii, bazujący na rozwiązaniach AMOS-a. Ten ostatni jest wprawdzie zamówiony przez armie Finlandii (24 sztuki na AMV 8x8 jako XA-361) i Szwecji, ale szanse na wybór w programie FCS (gdzie jest oferowany we współpracy z AAI Corporation) są praktycznie żadne. Inni potencjalni klienci coraz częściej twierdzą, że jest on za ciężki i za drogi. Szczególnie, jeśli mają alternatywę w postaci zamówionego przez Słowenię do instalacji na AMV 8x8 NEMO. W pokazie jego możliwości (i możliwości AMV z wieżą kal. 105 mm CMI CT-CV) na poligonie Lohtaja nad Zatoką Botnicką 11-12 czerwca 2007 brało udział wielu przedstawicieli potencjalnych użytkowników z Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Chorwacji i Czech, oraz Polski (sekretarz stanu Marek Zająkała i przedstawiciele DZSZ MON, DPZ MON oraz WL).

Można rzecz jasna brać też pod uwagę bardziej klasyczne moździerze przewidziane do instalacji na nośnikach opancerzonych, czyli izraelski Soltam Cardom, francuski TDA 2R2M czy szwajcarski RUAG Bighorn, ale to rozwiązania tkwiące w przeszłości, które nie pozwalają na wykorzystanie możliwości nowoczesnych technologii. No i nie mogą prowadzić ognia bezpośredniego, co w walkach w terenie zabudowanym ma kluczowe znaczenie.

Inne wersje

W oparciu o ową setkę pojazdów bazowych ma zostać jeszcze w 2007 zakupionych 20 Wozów Ewakuacji Medycznej w konfiguracji praktycznie zgodnej z proponowaną w ubiegłym roku przez AMZ-Kutno (RAPORT-wto 09/06). Rada Uzbrojenia zatwierdziła takie przedsięwzięcie na początku czerwca, zatem wkrótce należy się spodziewać stosownego przetargu. Najprawdopodobniej w kolejnych latach zakupione będą kolejne partie.

Wojskowi z Wojsk Lądowych twierdzą, że początek eksploatacji 4 Rysiów-MED w Afganistanie nie był dobrą promocją tego produktu. Problem w tym, iż jeden z Rysiów zjechał do Szarany na lawecie z trzema rozoranymi oponami. Tyle, że był to Ryś-weteran z Iraku, wyposażony jeszcze w poprzednio stosowane 18-calowe opony terenowe Stomilu (zaprojektowane dla Rysia), które miały być przez jednostkę zastąpione docelowymi oponami radialnymi szosowo-terenowymi, niskoprofilowymi Michelin 365/80R20XZL, takimi jak w pozostałych trzech pojazdach przydzielonych do PKW...

Wiadomo, iż nie zostały jeszcze ustalone wymagania na Rosomaki w odmianie wozu wsparcia technicznego i wozu rozpoznawczego. W przypadku WPT ma to być jednak pojazd przeznaczony do relatywnie prostej pomocy w polu. DWL zamierza natomiast zakupić 10 specjalistycznych, ciężkich wozów ewakuacyjnych (recovery), mogących realnie holować uszkodzone Rosomaki. Oznacza to zaakceptowanie koncepcji Wojskowego Instytutu Techniki Pancernej i Samochodowej WITPiS) i zasad fizyki. Zresztą ostatnio Kanadyjczycy do tego samego celu zakupili 5 ciężarówek Mercedes-Benz Actros 4100 8x8. W Polsce będą to najpewniej opancerzone Jelcze z nowych serii.

Podtrzymana została decyzja o rezygnacji z pojazdów w konfiguracji 6x6 (XC-361P). Wozy rozpoznawcze będą rozwijane nadal w 2 pływających, uzbrojonych zapewne w owe nowe wieże, odmianach R-1 (wóz dowódczy drużyny rozpoznania ogólnowojskowego) i R-2 (wóz drużyny rozpoznania ogólnowojskowego). Jednak na kategoryczne żądanie DWL konfiguracje tych pojazdów mają być - podobnie jak w przypadku wozów dowodzenia! - mniej księżycowe, bardziej przystające do rzeczywistych potrzeb.

Zostanie także uruchomiony temat stworzenia bliżej nie zdefiniowanego jeszcze pojazdu przeciwlotniczego na podwoziu Rosomaka. W sumie powinien on być uzbrojony w wyrzutnie pocisków przeciwlotniczych o zasięgu 5 do 10 km. Być może byłoby to miejsce dla systemu Poprad z wciąż pozostającym w sferze bliżej nieokreślonych planów zmodernizowanym pociskiem Grom...

Rosomak: umowa do renegocjacji?

Niemal na pewno DWL wystąpi do ministra obrony z wnioskiem o renegocjowanie umowy w sprawie zakupu 690 pojazdów. Nie dlatego, że Rosomaki nie spełniają oczekiwań - generalna opinia gen. Skrzypczaka jest zdecydowanie pozytywna. Jednak wiele zapisów okazuje się nie spełniać oczekiwań zamawiającego. Jest wielce prawdopodobne, iż będzie rozważane rozciągnięcie w czasie dostaw (z 2013 do 2014 lub 2015), a być może także zmiana (zwiększenie?) liczby pojazdów. Zresztą już wspomniane wyposażenie kolejnych pojazdów w wieże z działem kal. 30 mm będzie wymagało zmiany kontraktu.

Wśród nowych problemów wskazywana jest kwestia zasad gwarancji na pojazdy. Kolportowana jest informacja, że 42 miesiące gwarancji obowiązują tylko na terytorium Polski. To nieprawda. Gwarancja obowiązuje także za granicą, ale bez określenia obowiązkowego terminu dokonania naprawy, który ma być za każdym razem uzgadniany w zależności od skali problemu i miejsca prowadzenia operacji.

Generał Skrzypczak poinformował o zakupie na przełomie 2006 i 2007 za ok. 24 mln złotych pierwszego dużego pakietu części zamiennych i eksploatacyjnych dla Rosomaków - równoważnika niemal 4 rozmontowanych pojazdów. Miał to być podstawowy zapas dla zabezpieczenia funkcjonowania misji afgańskiej.

Jednak do połowy czerwca nie udało się uzgodnić zasad wysłania do Afganistanu grupy serwisowej WZM w Siemianowicach Śląskich. Wątpliwości mają obie strony. Przedstawiciele Patrii i WZM twierdzą, że są w pełni przygotowani do wsparcia użycia Rosomaków w Afganistanie (Patria ma tam przecież swoich ludzi pracujących dla pojazdów XA-188/203 innych kontyngentów, w tym estońskiego).

Po uzgodnieniu w Warszawie (DZSZ) ramowych zasad kontraktu serwisowego, szczegóły miały być ustalone z brygadą logistyczną w Opolu. Według WZM strona wojskowa (pamiętajmy, że WZM jest skomercjalizowany) oczekiwałaby wsparcia darmowego, podczas gdy WZM są rozliczane jak każda inna spółka i zarząd nie może działać na jej szkodę. Stąd konieczność negocjowania opłacanego pobytu grupy serwisowej. Problemem jest nawet ustalenie stawki żywnościowej, nie mówiąc o zasadach odpłatności (za gotowość czy za wykonaną pracę). A tymczasem przygotowanie Rosomaków do działań w ramach ISAF już zabezpiecza 2 pracowników WZM. Bez umowy...

Tymczasem 12 czerwca złożona została do Departamentu Zaopatrywania Sił Zbrojnych MON oferta w przetargu na dostawę do końca listopada 2007 naprawdę dużego pakietu logistycznego do podwozi Rosomaka i do wież Hitfist (pakiety remontowe i specjalne dla okręgowych warsztatów technicznych oraz dla kompanii, plutonów i drużyn remontowych). Bez tego program daleko nie zajdzie.

Prócz Rosomaka:

  • ZM Tarnów mają zastąpić pierwszą, wdrożeniową partię 10 12,7-mm karabinów wyborowych Tor nowo wyprodukowanymi karabinami z wprowadzonymi poprawkami, oczekiwanymi przez użytkowników,
  • być może 2 egzemplarze 7,62-mm karabiny wyborowe Bor zostaną przekazane przez OBR SM w Tarnowie nieodpłatnie na testy do Afganistanu - jest to możliwe, jako że na początku czerwca ostatecznie została zatwierdzona dokumentacja techniczna karabinu, co oznacza, iż może być kupowany przez MON,
  • Wstępne Założenia Taktyczno-Techniczne na nowy 9-mm pistolet wojskowy zostały już przygotowane w DWL i rozesłane w połowie czerwca zgodnie z obowiązującym rozdzielnikiem,
  • DWL kategorycznie potwierdza zamiar wprowadzenia 116 używanych czołgów Leopard 2A4 do wyposażenia 34. Brygady Kawalerii Pancernej w Żaganiu,
  • podjęta została decyzja o likwidacji szkoły pancernej w Poznaniu i przekazaniu sprzętu do Świętoszowa, co ma zwiększyć skuteczność szkolenia i obniżyć koszty; jednocześnie 12 poznańskich szkolnych Leopardów 2A4 ma trafić już wkrótce do ZM Bumar-Łabędy na przegląd poziomu 6 - pierwszy efekt umowy, jakie zakłady miały zawrzeć z KMW i Rheinmetallem,
  • niemal na pewno program dopancerzenia używanych w 18. Batalionie Desantowo-Szturmowym HMMWV nie zostanie zrealizowany wobec braku możliwości osiągnięcia oczekiwanego poziomu zabezpieczenia; ostateczna decyzja zapadnie po ewentualnych testach pierwszego pojazdu; jest wielce prawdopodobne, iż WL nie będą w przyszłości używały większej liczby HMMWV (z wyjątkiem specyficznych jednostek, np. bsl),
  • modernizacja BWP-1 jest na razie zamrożona; teoretycznie mogłoby jej być poddanych ok. 500 wozów, ale wciąż prowadzone są analizy opłacalności tego przedsięwzięcia.

Grzegorz Hołdanowicz


RAPORT-wto - 06/2007
Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.