Ukraina będzie kontynuowała projekt An-70, nawet jeżeli Rosja wycofa się z niego. Taką informację przekazał Mykoła Azarow, premier Ukrainy, w wywiadzie udzielonym agencji Nowosti.
Porozumieliśmy się co do kontynuowania prac w projekcie An-70 i rozpoczęliśmy je. Jednak teraz Rosjanie mówią nam, że sami będą opracowywać wojskowy samolot transportowy. W tej sytuacji Ukraina będzie musiała samodzielnie kontynuować prace i samodzielnie je finansować, ale zbudujemy ten samolot – stwierdził premier Azarow.
W 2002 Kijów i Moskwa postanowiły wspólnie produkować An-70, jako następców wysłużonych An-12. W 2006 Rosjanie wycofali się z projektu, by powrócić do niego pod koniec 2009. W ub. r. Moskwa zadeklarowała chęć kupienia 60 An-70 (An-70 dla WWS, 2012-06-01). Plany zakładają, że transportowiec będzie produkowany wspólnie, przez obydwa państwa (An-70 w 40% z Kazania, 2012-07-29).
Obecnie prowadzone są próby w locie An-70 w zakładach producenta – ANTK im. Antonowa w Kijowie. Po wprowadzeniu zmian i modernizacji (Zmodernizowany An-70 oblatany, 2012-09-27), do 1 marca br. samolot wykonał ok. 30 lotów, trwających łącznie ok. 50 h.
Według źródeł ukraińskich, kondycja rodzimego przemysłu pozwala na rozpoczęcie seryjnej produkcji samolotów tego typu. Szacowana cena jednostkowa An-70 to 67 mln USD.
W odpowiedzi na oświadczenie Azarowa, Ministerstwo Obrony FR wyraziło zdziwienie, jakoby nie wypełniło swoich zobowiązań. Według strony rosyjskiej, wszystkie kwestie finansowe zostały uregulowane, natomiast to właśnie Ukraina nie wywiązuje się z umów, finansując projekt tylko w 45%.
Jeżeli wyniki trwających obecnie prób w locie An-70 okażą się pozytywne, na tej podstawie będziemy mogli przystąpić do wspólnych, rosyjsko-ukraińskich prób państwowych. Dopiero ich zakończeniu podjęta zostanie decyzja o rozpoczęciu produkcji seryjnej samolotów – czytamy w oświadczeniu rosyjskiego resortu obrony.