Ustalono najbardziej prawdopodobną przyczynę katastrofy rakiety nośnej Proton-M z 2 lipca. Był nią nieprawidłowy montaż przyspieszeniomierzy kątowych.
Według komisji badającej przyczyny wypadku rakiety nośnej Proton-M, do której doszło 2 lipca na kosmodromie Bajkonur (Rozbiła się rakieta Proton-M, 2013-07-02), jej głównym powodem był wadliwy montaż i funkcjonowanie przyspieszeniomierzy kątowych. Wskutek tego rakieta zaczęła się przechylać tuż po oderwaniu od platformy startowej. System sterowania próbował temu przeciwdziałać, obracając rakietę wokół jej osi. W efekcie weszła ona na nieprawidłowy tor lotu. Po 17 sekundach od startu silniki rakiety zostały wyłączone. Wrak upadł ok. 2,5 km od platformy startowej.
Pierwotnie podejrzewano, że powodem nieprawidłowego funkcjonowania przyspieszeniomierzy kątowych mogło być pomylenie biegunów ich zasilania. Jednak testy wykazały, że w takiej sytuacji urządzenia nie działałyby w ogóle. Ponieważ w czasie prób fabrycznych przyspieszeniomierzy nie było żadnych problemów, ich zły montaż jest jedynym wyjaśnieniem powstałej sytuacji. Oznacza to, że pierwotną przyczyną wypadku był błąd ludzki. To jednak na razie ocena nieoficjalna. Sprawa jest bowiem nadal wyjaśniana, a komisja nie wyklucza wystąpienia także innych przyczyn nieudanego startu Protona-M.