Wczoraj US Air Force opublikowały ostateczne wymagania (RFP, request for proposals) na następcę samolotu szkolno-treningowego T-38. Przewidują one, że 350 maszyn ma kosztować 16,3 mld USD. Planowane zakupy mają objąć 5 prototypów do testów, dwie partie samolotów przedseryjnych i 9 partii seryjnych.
USAF planują zawarcie kontraktu z wybranym dostawcą już w przyszłym roku. Pierwsze seryjne samoloty, wybrane w obecnym przetargu, miałyby wejść do służby pod koniec 2024. Te wymagania nie zmieniły się istotnie w stosunku do wstępnych RFP, opublikowanych w lipcu br. Nowe samoloty mają służyć do szkolenia przyszłych pilotów wielozadaniowyh mysliwców nowej generacji F-22 i F-35.
Jednym z kryteriów, które będą wpływać na wybór, ma być dopuszczalne przeciążenie i manewrowość samolotu. Oferent ma otrzymywać bonus w stosunku do ceny ofertowej o wartości 13,2 mln USD za zwiększenie dopuszczalnego przeciążenia o każde g0,1 ponad g6,5. Za przekroczenie g7,0 redukcja będzie wynosić 4,4 mln USD za każde g0,1. Maksymalna redukcja, za osiągnięcie dopuszczalnego przeciążenia równego g7,5, ma wynieść 88 mln USD. Osiągnięcie wysokich kątów natarcia zostało wycenione na 51 mln USD.
W rywalizacji o zamówienie USAF na samoloty T-X bierze udział 4 oferentów. Boeing (z Saabaem) i Northrop Grumman (z BAE Systems) proponują nowe konstrukcje, Lockheed Martin oferuje zmodernizowany samolot T-50A, a Raytheon samolot T-100 bazujący na włoskim M346. Prawdopodobne jest też dołączenie do stawki Sierra Nevada Co. Całkowite zamówienie na seryjne samoloty może znacznie przekroczyć pierwotne 350 i sięgnąć tysiąca maszyn (Seryjny Scorpion oblatany, 2016-12-23).