Denis Manturow, wicepremier, szef Ministerstwa Przemysłu i Handlu Federacji Rosyjskiej na posiedzeniu Komitetu Rady Federacji ds. Polityki Gospodarczej poinformował, że producenci silników nie nadążają z dostawami napędów do śmigłowców Mi-8/17. – Początkowo, kiedy w Petersburgu powstał ośrodek produkcji silników WK-2500, planowaliśmy maksymalną wydajność na 200 sztuk. Teraz produkcja wynosi 300 silników (300 silników TW3-117 i WK-2500 z ODK-Klimow, 2022-04-02), a potrzeba ponad 500 – powiedział Manturow 11 kwietnia.
WK-2500 to produkowana w Rosji wersja opracowanego w latach 1970. przez OKB im. Klimowa silnika TW3-117WMA, wytwarzanego przez Motor Sicz w Zaporożu. W latach 2011-2012 zakończono modyfikację silnika na rosyjskie komponenty (WK-2500 w pełni rosyjski, 2012-12-19). Pozwoliło to na stosunkowo szybkie uruchomienie produkcji WK-2500 w Rosji, gdy dostawy z Ukrainy zostały wstrzymane w wyniku embarga po przewrocie w 2014.
Silniki WK-2500 napędzają różne wersje śmigłowców Mi-8 i ich odmiany eksportowe – Mi-17. Są też wykorzystywane do napędu śmigłowców bojowych Mi-28, Ka-52 i Mi-35. Montuje się je w nowo produkowanych maszynach i wymienia w ramach prac remontowych.
Rosjanie mają też problemy z produkcją silników do napędu śmigłowców wielozadaniowych Ka-62. Prototypy są napędzane silnikami Ardiden 3G dostarczanymi przez francuską Safran. Wobec sankcji, które wprowadziły USA i ich sojusznicy po wybuchu pełnoskalowej wojny na Ukrainie, pilna stała się ich wymiana na rosyjskie WK-1600W. Silniki tego typu zostaną jednak certyfikowany dopiero pod koniec 2024.