Tajlandia zamierza kupić 121 ukraińskich kołowych transporterów opancerzonych, choć dostawy zamówionych w 2007 96 BTR-3 nie zostały jeszcze rozpoczęte.
Armia tajska oczekuje, że w przyszłym tygodniu uzyska aprobatę rządu dla zakupu 121 ukraińskich transporterów opancerzonych. Kontrakt miałby być wart 4,6 mln batów (ok. 140 mln USD). O oczekiwaniach wojskowych poinformował 20 lipca sekretarz obrony Apichart Penkitti. Środki na zakup miałyby pochodzić z innych niezrealizowanych kontraktów. Za zakupem ma przemawiać wyjątkowo niska cena ukraińskich pojazdów, tańszych o połowę od zachodnich konkurentów. Nieoficjalnie podaje się, ze na zakup naciska dowódca armii, gen. Anupong Paojinda, który we wrześniu ma przejść na emeryturę.
Nie jest jasne, na jakiej podstawie miałby być zawarty nowy kontrakt, skoro dotąd nie zostały nawet rozpoczęte dostawy 96 transporterów BTR-3E1 zamówionych w 2007 za ok. 4 mln batów (ok. 125 mln USD) dla 2. Dywizji Piechoty Gwardii (Tajlandia zwiększy budżet wojskowy, 2007-12-10). Jednym z powodów niewywiązania się charkowskich zakładów im. Morozowa jest uwarunkowana politycznie odmowa dostawy silników przez niemieckie MTU. Ukraińcy zwrócili się więc do USA w sprawie zakupu podobnych silników. W samej Tajlandii pojawiły się zarzuty, że BTR-3E1 są przestarzałe, a Ukraińcy montują w nich używane części. Sprawę bada Generalne Biuro Kontroli. O wyjaśnienia zwróciło się m.in. do ambasady ukraińskiej. Ta stwierdziła, że BTR-3E1 (BTR-3U) mają zupełnie nową konstrukcję i nie opierają się na starych, sowieckich technologiach. Nie wykorzystują też podzespołów BTR-80, który był mniejszy od nowej konstrukcji.
Nie wiadomo, jakiego typu miałyby być nowo zamówione transportery. Być może w grę wchodzą nowszej generacji BTR-4 (Zwesternizowany BTR, 2009-04-08). Dostawy 420 transporterów tego typu dla Iraku mają rozpocząć się w październiku br. Kontrakt zawarty przez Ukrainę z rządem irackim w sierpniu 2009 jest wart pół miliarda dolarów (Ukraińska broń za 2,4 mld USD dla Iraku, 2009-12-08).