Liczba żołnierzy w Siłach Zbrojnych FR spadła poniżej miliona. 730-750 tys. z nich to żołnierze z poboru.
Ograniczenie liczebności armii rosyjskiej Ministerstwo Obrony zapowiedziało w październiku 2008 (Nowy projekt reformy armii FR, 2008-10-14). Był to element reformy, która zakłada też zmodernizowanie wyposażenia i poprawienie warunków życia kadry zawodowej FR. Obecnie trwa realizacja programu zapewnienia wszystkim oficerom mieszkań o odpowiednim standardzie, co w warunkach rosyjskich jest dużym wyzwaniem (52 tysiące mieszkań dla żołnierzy rosyjskich, 2009-05-23). Program przewiduje, że wszyscy żołnierze zawodowi, którzy trafili w szeregi armii do 2005, otrzymają mieszkania jeszcze w br. Wszyscy pozostali najpóźniej w ciągu kolejnych 2 lat.
Minister obrony FR Anatolij Sierdiukow zmienił właśnie zasady przyznawania kwater. Do tej pory zajmowały się specjalne komisje, mające status organizacji społecznych. Teraz kwatery będzie rozdzielać Departament mieszkaniowy MO i podległe mu struktury w okręgach wojskowych i na niższych szczeblach. Zmiana zasad wywołała niepokój wśród wojskowych. Obawiają się oni m.in. ograniczenia możliwości wyboru miejsca zamieszkania po zakończeniu służby wojskowej.
Rosyjski resort obrony już dziś dysponuje większą liczbą kwater niż jest oczekujących na mieszkania żołnierzy zawodowych. Wolnych kwater jest 135 tys., a oczekujących 129 tys. Problem w tym, że wolne kwatery to w większości stare mieszkania porzucone w odległych, likwidowanych garnizonach. Z kolei z atrakcyjnych mieszkań, w centrach dużych miast żołnierze są usuwani, by nieruchomości przeznaczyć na cele komercyjne. Zmiany wywołują coraz większe protesty.
Unowocześnienie wyposażenia potrwa dłużej. Pierwszy etap modernizacji ma zostać osiągnięty w 2015, gdy ilość nowego uzbrojenia powinna przekroczyć 30% (dziś jest to ok. 10%). W 2020 SZ FR mają osiągnąć nowy, docelowy standard (do niedawna Sierdukow mówił w tym kontekście o 2016). W 2025 w rosyjskiej armii ma być 70% nowoczesnego uzbrojenia, częściowo pochodzenia zagranicznego. Proces zakupów zagranicznych już się rozpoczął. Będzie on jednak ograniczony i związany z pozyskiwaniem nowoczesnych rozwiązań i technologii dla rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego.
Pierwszym dużym kontraktem na zakup zagranicznego wyposażenia był niedawny zakup izraelskich bsl za ok. 400 mln USD (Izraelskie komponenty bsl dla Rosji, 2010-10-13), z uruchomieniem ich montażu, a z czasem produkcji, w Rosji. Teraz ogłoszono zasady zakupu śmigłowcowców desantowych dla WMF. Rosja chce kupić 2 takie okręty z pełną dokumentacją konstrukcyjno-technologiczną. Kolejne śmigłowcowce mają powstawać już w stoczniach rosyjskich.
O osiągnięciu przez SZ FR liczebności poniżej miliona żołnierzy minister Sierdiukow poinformował w programie Wiesti Niedieli kanału TV Rossija. Według niego, w armii rosyjskiej pozostało 150 tysięcy oficerów i 100-120 tysięcy żołnierzy korpusu podoficerskiego. Liczba żołnierzy z poboru ustabilizowała się na poziomie 730-750 tysięcy.
W FR trwa właśnie jesienny pobór. W jego wyniku ma trafić do wojska 278 800 młodych ludzi. Służba poborowych trwa w Rosji 12 miesięcy. Mimo dyskusji o możliwości jej wydłużenia, zdaniem Sierdiukowa nie ma takich planów na najbliższe lata. Poprawiono natomiast sprawność poboru. Jesienią 2006 do armii trafiło zaledwie 123 tys. młodych ludzi, w ubiegłym roku już 270 600. Bieżący rok ma być jeszcze lepszy.
Docelowo Sierdiukow chce pełnego uzawodowienia armii. Na razie nie udało mu się jednak pokonać oporu generalicji. Zablokowali oni program profesjonalizacji, na który resort przeznaczył w pierwszej fazie 84 mld rubli. Według pierwotnych planów, miał on zakończyć się w... 2010. Na jego realizację przyjdzie poczekać do czasu, gdy armia poradzi sobie z innymi patologiami.
Anatolij Sierdiukow w reformowaniu armii ma pełne poparcie prezydenta Dmitrija Miedwiediewa. A jest ono bardzo potrzebne ze względu na silny opór starej kadry zawodowej. Problemem (podobnie jak np. w Polsce) jest też korupcja przy zakupach dla SZ. Konieczność modernizacji uzbrojenia i systemów dowodzenia stała się szczególnie widoczna po wojnie z Gruzją w sierpniu 2008, ale wprowadzenie racjonalnych zasad w tym zakresie jest trudne.
Sierdiukowowi udało się naruszyć struktury zajmujące się w resorcie obrony zakupami, w których od dawna nie było weryfikacji zatrudnienia. Rozpoczął też ostrą walkę z korupcją. W 2006 prowadzono dochodzenia związane z korupcją przeciwko 7 generałom, w 2007, gdy Sierdiukow został ministrem, przeciwko 16, w 2008 już przeciwko 20. W 2008 na 249 generałów, których poddano atestacji, zwolniono 50. 130 skierowano na inne stanowiska. Nie obyło się przy tym bez pomyłek, ale głośne protesty przeciwko niszczeniu armii szybko się skończyły.
Ministerstwo rozpoczęło sprzedaż zbędnych nieruchomości. Odzyskuje też nieruchomości dzierżawione dotąd na niekorzystnych warunkach. Mają tam teraz powstawać mieszkania dla kadry. Resort wydzielił na to niezbędne środki.
Wielkim problem rosyjskiej armii jest diedowszczina (Rośnie liczba samobójstw w armiach USA i Rosji, 2007-09-21) - znęcanie się nad młodymi żołnierzami przez starszych. W 2006 prokuratura zajmowała się 5800 przypadkami pobicia młodych żołnierzy. W 2009 było ich już tylko 3000. W ciągu 5 miesięcy 2010 zanotowano 1167 przypadków znęcania się nad młodymi żołnierzami (1,5 raza więcej niż w analogicznym okresie 2009). 4 z nich zginęło. Oznacza to narastanie problemu. Jednak resort obrony tłumaczy to szybkim przyrastaniem liczby poborowych. Przy okazji do SZ trafia więcej osób karanych i przedstawicieli mniejszości etnicznych, którzy sprawiają specyficzne problemy z asymilacją w wojsku.
Sierdiukow pochwalił się przy okazji sukcesem. Otóż, jego zdaniem, po raz pierwszy od wielu lat rosyjska armia z odpowiednim wyprzedzeniem przygotowała się do zimy. Nawet w najbardziej odległych garnizonach zgromadzono niezbędny zapas paliwa i żywności. Według Sierdiukowa, nawet najostrzejsza zima nie zaszkodzi bezpieczeństwu Rosji.