Inspektorat Uzbrojenia MON poinformował dzisiaj, że 29 czerwca podpisano umowę o zakupie od Airbus Military kolejnych 5 samolotów transportowych C295M. Umowa o wartości 876 mln zł nie zawiera offsetu.
W lakonicznych oświadczeniach IU oraz Airbus Military ujawniono jedynie, że umowa obejmuje 5 samolotów oraz pakiet wsparcia logistycznego. Dostawy mają zostać zrealizowane w latach 2012-2013. Maszyny trafią do 8. Bazy Lotnictwa Transportowego w Krakowie. Będzie tam stacjonować 16 transportowców tego typu. Jednocześnie porozumienie zwiększyło liczbę zamówionych C295M do 113 egz., z których zdecydowana większość została już dostarczona (zobacz także: C295 dla Omanu).
Umowę o zakupie C295M zawarto w 2001. Dotyczyła ona 8 samolotów z opcją na 4 kolejne. Wszystkie zostały już dostarczone. Tymczasem już w 2007 było wiadomo, że SP potrzebują 16 takich maszyn (zobacz: MON kupuje kolejne C295M). Po utracie egz. w tragicznej katastrofie pod Mirosławcem (zobacz: Przyczyny katastrofy w Mirosławcu), nowe zamówienie musiało opiewać na 5 transportowców. Rozpatrywaną alternatywę - zakupu dodatkowych C-130 Hercules - MON uznało za zdecydowanie gorszą.
Mimo, że według Nowego wiceministra MON, Waldemara Skrzypczaka wartość kontraktu wynosi 876 mln zł, w co wlicza się także koszty 10-letniego serwisu, nie zawiera ona umowy kompensacyjnej. Zakupu dokonano bowiem w oparciu o prawo o zamówieniach publicznych, z wolnej ręki. Airbus Military jest jedynym producentem C295M.
Dostawy pierwszych 2 egz. planowane są na grudzień bieżącego roku. Prawdopodobnie będą one w konfiguracji identycznej z obecnie użytkowanymi egzemplarzami. Przesądzone jest, że ich remonty będą wykonywane w zakładach EADS na Okęciu. Produkowane są tam również elementy płatowca C295M, w tym części skrzydeł, drzwi transportowe i dla załogi, rampa załadunkowa, a od niedawna montuje się tam także sekcję nosową.
Zakup dodatkowych 5 samolotów jest przez część obserwatorów poddawany w watpliwość. Powodem jest fakt, że o ile będą one przydatne w okresie wycofywania polskiego kontyngentu z Afganistanu, po zakończeniu tej operacji nie bedzie już tak dużego zapotrzebowania na loty transportowe.