Korea Południowa i USA są bliskie porozumienia w sprawie zwiększenia zasięgu południowokoreańskich rakiet, w celu lepszej ochrony przed atakiem ze strony Korei Północnej.
Agencja informacyjna Yonhap przekazała, że obie strony dochodzą do kompromisu w sprawie niemal dwukrotnego zwiększenia promienia rażenia rakiet. Według informacji agencji uzgodniono, że zasięg południowokoreańskiej broni rakietowej wzrośnie z 300 do 800 km. Jest to wartość wystarczająca do rażenia celów na obszarze całej Korei Północnej.
Na terenie Korei Południowej stacjonuje 28,5 tys. żołnierzy amerykańskich, Stany Zjednoczone gwarantują też parasol nuklearny, w razie jakiegokolwiek ataku atomowego. Z drugiej strony, Seul akceptuje limit zasięgu swoich rakiet nałożony w ramach porozumienia o dobrowolnym Reżimie Kontroli Techniki Rakietowej (Missile Technology Control Regime, MTCR powołany w 1987, Polska jest członkiem od 1998).
Porozumienie rozwiązuje większość dotychczasowych problemów strony południowokoreańskiej – powiedziało źródło z Seulu, cytowane przez Yonhap. Inny anonimowy przedstawiciel rządu poinformował, że obie strony jedynie doprecyzowały detale z umowy z 2001, której przedmiotem także było zwiększenie zasięgu rakiet.
Nowy limit zasięgu ma zostać ogłoszony w przyszły miesiącu – informuje Yonhap. Ministerstwo obrony Korei Południowej nie udzieliło żadnego oficjalnego komentarza w tej sprawie. Lokalne media spekulują, że w zamian za zwiększenie limitu, Stany Zjednoczone oczekują od Seulu większego zaangażowania w regionalną obronę przeciwrakietową.
Prezydent Lee Myung-Bak już w marcu alarmował opinię publiczną, że północnokoreańskie rakiety mogą razić cele znajdujące się na wyspie Czedżu w Cieśninie Koreańskiej, oddalonej o ponad 400 km na południe od wybrzeża Korei Południowej, przekonując tym samym, że Seul potrzebuje rzeczywistej korekty zasięgu swoich rakiet.
Chociaż Korea Południowa przestrzega ustaleń MTCR, które wprowadza limit promienia rażenia pocisków do 300 km, to jednak uważa się, że Seul opracował już rakiety zdolne atakować cele w odległości powyżej 500 km. W maju 2012 pojawiły się informacje, że rząd południowokoreański przeznaczy w ciągu najbliższych 5 lat 2,14 mld USD na zakup pocisków zdolnych niszczyć cele na całym terytorium KRLD (Rakietowe zbrojenia Seulu, 2012-05-22).
Potrzeba zwiększenia południowokoreańskich zdolności rażenia nabrała większego znaczenia po zakończonym niepowodzeniem wystrzeleniem w kwietniu przez Koreę Północną rakiety Unha-3, która miała wynieść na orbitę satelitę Kwangmyongsong-3 (Nieudana próba rakiety, 2012-04-13). Seul i USA uważały wtedy, że start Unha-3 to zakamuflowana próba rakiety balistycznej dalekiego zasięgu.
Obie Koree znajdują się w stanie wojny od czasu wojny koreańskiej (1950-53) zakończonej zawieszeniem broni, a nie traktatem pokojowym. Południe uważa, że Północ dysponuje tysiącem rakiet różnego typu, z których wiele wymierzonych jest w Seul, bądź inne obszary Korei Południowej.