Reklama
Reklama

23 listopada w stoczni Northrop Grummana w Pascagoula zwodowano USS Arlington, 7. z 10 planowanych okrętów desantowych-doków typu San Antonio.

</span>Okręt o wyporności niemal 25 tys. t i długości 208 m, przeznaczony jest do transportu i desantowania batalionu Marines (do 800 żołnierzy). Z pokładu lotniczego mogą jednocześnie operować 2 samoloty hybrydowe MV-22 Osprey lub 4 śmigłowce CH-46 Sea Knight. Przewóz żołnierzy i sprzętu zapewniają również 2 poduszkowce lub jeden kuter desantowy, oraz do 14 amfibii EFV / Zdjęcie: Northrop Grumman

Okręt został ukompletowany w 77%. Proces jego doposażenia i prób morskich potrwa - wzorem innych jednostek tego typu - ok. dwóch lat. W porównaniu do pierwszych z nich, został nieznacznie zmodernizowany, m.in. przez wykorzystanie nowej instalacji oczyszczania wody.

Jednostki typu San Antonio zastąpią większą liczbę mniejszych, starszych okrętów desantowych. W ciągu ostatnich miesięcy w USA rozpoczęła się jednak dyskusja na temat ich potencjału. Krytycy - powołując się na raport marynarki wojennej sprzed paru lat - wskazują, że jej przedstawiciele ocenili jednostkę jako mało odporną na uszkodzenia i słabo chronioną przed zagrożeniami ze strony współczesnych okrętów bojowych potencjalnych przeciwników. W ostatnich, oficjalnych wypowiedziach, przedstawiciele marynarki wojennej odcinają się jednak od tych ocen, stwierdzając, że desantowce-doki spełniają wymogi US Navy.

Okręt o wyporności niemal 25 tys. t i długości 208 m, przeznaczony jest do transportu i desantowania batalionu Marines (do 800 żołnierzy). Z pokładu lotniczego mogą jednocześnie operować 2 samoloty hybrydowe MV-22 Osprey lub 4 śmigłowce CH-46 Sea Knight. Przewóz żołnierzy i sprzętu zapewniają również 2 poduszkowce lub jeden kuter desantowy, oraz do 14 amfibii EFV / Zdjęcie: Northrop Grumman

Okręt został ukompletowany w 77%. Proces jego doposażenia i prób morskich potrwa - wzorem innych jednostek tego typu - ok. dwóch lat. W porównaniu do pierwszych z nich, został nieznacznie zmodernizowany, m.in. przez wykorzystanie nowej instalacji oczyszczania wody.

Jednostki typu San Antonio zastąpią większą liczbę mniejszych, starszych okrętów desantowych. W ciągu ostatnich miesięcy w USA rozpoczęła się jednak dyskusja na temat ich potencjału. Krytycy - powołując się na raport marynarki wojennej sprzed paru lat - wskazują, że jej przedstawiciele ocenili jednostkę jako mało odporną na uszkodzenia i słabo chronioną przed zagrożeniami ze strony współczesnych okrętów bojowych potencjalnych przeciwników. W ostatnich, oficjalnych wypowiedziach, przedstawiciele marynarki wojennej odcinają się jednak od tych ocen, stwierdzając, że desantowce-doki spełniają wymogi US Navy.

Reklama
Reklama

Udostepnij

Reklama
Reklama

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.