Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło
25 czerwca 2018

Finalizowany jest proces dostaw sprzętu i szkolenia żołnierzy 2. Dywizjonu Ogniowego, wchodzącego w skład Morskiej Jednostki Rakietowej. Partnerem wojska w tym przedsięwzięciu jest Kongsberg Defence & Space oraz grupa polskich przedsiębiorstw. Pierwsze testowe odpalenie pocisku NSM z wyrzutni lądowej odbyło się w 2011 / Zdjęcie: KDS

30 grudnia 2008 ministerstwa obrony i gospodarki podpisały z Kongsberg Defence & Space (KDS) umowę o dostawie wyposażenia dla Nadbrzeżnego Dywizjonu Rakietowego (NDR), który planowano włączyć w skład 3. Flotylli Okrętów. Efektorem systemu miały być norweskie pociski Naval Strike Missile (NSM), których wyrzutnie usadowiono na podwoziach Jelcza (P882D.43 i P662D.43). Te same nośniki wykorzystano do budowy wozów dowodzenia, kierowania, łączności, stacji radiolokacyjnych, amunicyjnych i warsztatowych. Polskiej proweniencji były również radiolokatory TRS-15C Odra-C z zakładów PIT-Radwar czy urządzenia łączności. W program zaangażowano również OBR CTM oraz spółki Transbit i Enigma.

Początkowo wojsko kupiło jedynie 12 pocisków NSM, jednak w grudniu 2010 zamówiono kolejne 38 egz. Miesiąc później utworzono NDR. Głównym zadaniem dywizjonu było zwalczanie jednostek nawodnych, bazując na informacjach z własnych radiolokatorów, ale także innych źródeł danych, własnych oraz sojuszniczych. Szczególnie istotne było przy tym niedopuszczenie do prowadzenia przez potencjalnego przeciwnika działań desantowych.

Pociski NSM mają także możliwość atakowania celów lądowych. Producent podaje oficjalnie, że zasięg pocisku wynosi ponad 185 km, może on lecieć na bardzo małych wysokościach, po wcześniej zaprogramowanej trasie. Kształt pocisku oraz wykorzystane do jego budowy materiały kompozytowe znacznie zmniejszają powierzchnię rozproszenia radarowego, przez co jest on bardzo trudny do wykrycia.

Norweski efektor został kupiony jako pierwszy w 2007 przez norweska marynarkę wojenną. Polskie zamówienie było drugim, a jednocześnie pierwszym w wersji lądowej. Polska wyrzutnia na podwoziu Jelcza dokonała też pierwszego próbnego wystrzelenia pocisku w takiej odmianie, co miało miejsce w czerwcu 2011 w Stanach Zjednoczonych.

Ze względu na wydarzenia na Ukrainie, MON podjęło decyzję o zakupie wyposażenia dla drugiego dywizjonu (przy czym zamówiono jedynie 24 pociski dla 6 wyrzutni, na razie bez zapasu). Stosowną umowę zawarto 19 grudnia 2014. Dwa tygodnie później NDR został rozformowany, a na jego miejsce utworzono dwudywizjonową Morską Jednostkę Rakietową.

W maju 2016 wyznaczone pododdziały MJR wzięły udział w ćwiczeniach NSM Live Missile Firing 2016, które przeprowadzono w północnej części Norwegii. W trakcie ich trwania polscy żołnierze wystrzelili dwa pociski w wersji telemetrycznej, które pokonały wcześniej zaprogramowaną trasę (także nad lądem), trafiając w zakładane cele. Pozwoliło to na zakończenie procesu szkolenia żołnierzy 1. Dywizjonu Ogniowego MJR i uzyskanie przez pododdział pełnej gotowości bojowej.

Wkrótce podobny status powinien osiągnąć drugi dywizjon i cała MJR. Wiąże się to z planowanym zakończeniem procesu dostaw sprzętu, zgodnie z planem w cztery lata po podpisaniu kontraktu. Sprawnie przebiega również realizacja umów offsetowych. Do tej pory utworzono m.in. Centrum Serwisowania pocisków w Wojskowych Zakładach Elektronicznych w Zielonce, a także dokonano transferu technologii systemu łączności radiowej NATO szczebla taktycznego standardu Link 16 do PIT-Radwar.

KDS w ostatnim czasie zdobyło kolejne zamówienie na pociski NSM. Początkowo dostarczy dla US Navy i głównego wykonawcy zlecenia – korporacji Raytheon – kilkanaście efektorów, a później przekaże Amerykanom licencję produkcyjną na wytworzenie, jak można szacować, ponad tysiąca pocisków dla jednostek klasy Littoral Combat Ship.


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.