Rozmowa z prezesem Targów Kielce, dr. Andrzejem Mochoniem
Jak Pan ocenia tegoroczne MSPO?
Strzałem w dziesiątkę był wybór USA na państwo wiodące. Amerykanie byli obecni na targach na wielu płaszczyznach, w tym politycznej i merytorycznej. Odwiedzili nas ważni przedstawiciele Pentagonu, odpowiedzialni za transakcje handlowe. Specjalną atrakcją uroczystości otwarcia Salonu była obecność astronauty z misji Apollo 15, płk. Alfreda Merrilla Wordena.
Nad Targami, ale i nad Kielcami przeleciały nowoczesne amerykańskie samoloty. Dla mieszkańców miasta była to wielka niespodzianka. Na stoiskach można było zaś zobaczyć dużo ciekawego sprzętu, w tym makietę samolotu F-35, czy czołg Abrams.
A polski udział w Salonie?
Prezydent RP Andrzej Duda był na MSPO po raz czwarty, ale po raz pierwszy otworzył Salon. Później spędził na targach 4 godziny, zapoznając się z wieloma produktami, przede wszystkim rodem z polskiego przemysłu zbrojeniowego. To na pewno zaowocuje wsparciem ośrodka prezydenckiego dla naszych przedsiębiorstw.
Dzięki wsparciu przemysłu polskie Siły Zbrojne coraz bardziej się modernizują. MSPO pomaga w tym w sposób trudny do przecenienia. I tak na pewno będzie w kolejnych latach.
Salon jest jednak Międzynarodowy...
Tak. Targi coraz bardziej się umiędzynarodawiają. Coraz więcej słychać rozmów w innych językach niż polski. W tym roku liczba wystawców zagranicznych przekroczyła 50%.
Powitaliśmy zupełnie nowych gości. Pojawiła się grupa przedsiębiorców z dalekiej Australii. Zapowiedzieli, że w kolejnych latach też będą obecni. I będzie ich więcej.
Co z przyszłością Targów?
Targi się rozbudowują. W przyszłym roku rozpoczniemy budowę nowej hali – 12 tys. m2 bez jakiejkolwiek podpory. Wystawcy będą mieli w niej jeszcze większą swobodę.
Polepsza się też dojazd do Kielc. Już wkrótce cała droga z Warszawy będzie dwupasowa. Będzie ją można pokonać w mniej niż półtorej godziny. To na pewno pomoże w rozwoju Targów.
Rozmawiał Tomasz Hypki