PZL Mielec, spółka koncernu Lockheed Martin, wyprodukowała pierwszy śmigłowiec Black Hawk z nowym oznaczeniem – S-70M, a jego pierwszym zastosowaniem będzie gaszenie pożarów. Według prezesa i dyrektora naczelnego Janusza Zakręckiego, zakłady PZL Mielec wyprodukowały pierwszy śmigłowiec S-70M zgodny ze standardami produkcyjnymi i pod nadzorem amerykańskiej Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA). To oznacza, że po raz pierwszy prywatni/komercyjni operatorzy oraz spółki publiczne mogą kupować i używać śmigłowce Black Hawk do specyficznych zadań, takich jak walka z pożarami, rolnictwo czy transport podwieszanych ładunków – powiedział Zakręcki w rozmowie z Raportem MSPO.
- Wiemy, że na rynku cywilnym istnieje zapotrzebowanie na śmigłowiec użytkowy, który wnosi niezawodność i najwyższe osiągi konstrukcji wojskowej do ekstremalnych zadań, takich jak walka z pożarami czy misje poszukiwawczo-ratownicze – dodał.
Do niedawna jedynie siły zbrojne i agencje rządowe były w stanie przyjąć na siebie odpowiedzialność za sprawność do lotu oraz bezpieczeństwo lotu swoich śmigłowców Black Hawk. PZL Mielec będzie wytwarzał śmigłowce S-70M na tej samej linii produkcyjnej, co wariant S-70i, który produkuje od 2011 dla 17 klientów na całym świecie, w tym dla polskiej policji i Ministerstwa Obrony Narodowej.
- Warianty i oraz M są identyczne, z wyjątkiem opisu na tablicy znamionowej – powiedział Zakręcki.
W ramach końcowego etapu procesu certyfikacji, FAA dokona fizycznej oceny oraz oblotu pierwszego śmigłowca S-70M na terenie zakładów Sikorsky’ego w West Palm Beach na Florydzie pod koniec tego roku. Kompleksowy symulator lotu i program szkoleniowy także otrzyma certyfikację FAA.
- Końcowy klient kupujący pierwszy śmigłowiec S-70M ma do niej dodać system gaszenia pożarów z powietrza zwany Firehawk – powiedział prezes PZL Mielec. Na razie nie podał jednak żadnych dalszych szczegółów.
PZL w Mielcu zamierzają dalej produkować śmigłowiec S-70i Black Hawk dla klientów w Europie i poza nią.