Na stoisku M.K. Szuster zaprezentowano po raz pierwszy w Polsce 60-mm lekki moździerz Hirtenberger rodziny M6 w dwóch odmianach M6H-640 i M6H-1000. Broń używana jest przez siły zbrojne sześciu państw - m.in. Wielkiej Brytanii, Włoch i Grecji.
Moździerze M6/M6H występują w odmianach z trzema długościami luf - 640 mm, 895 mm i 1000 mm. Wersja M6H-895 powstała również na zlecenie armii Zjednoczonego Królestwa i została zakupiona w ramach pilnej potrzeby operacyjnej dla jednostek specjalnych (UKSF). Obecnie w Wielkiej Brytanii trwa przetarg na 650 moździerzy kalibru 60 mm, które mają zastąpić dotychczas powszechnie używane 51-mm (2-calowe) moździerze L9A1. Jednym z najpoważniejszych kandydatów jest M6H-640 w odmianie Commando, pozbawionej dwójnogu. Moździerz wyposażony jest w małą płytę oporową - ostrogę, która w czasie do dwóch minut może zostać wykręcona i zastąpiona łożem kulowym zamocowanym na specjalnej płycie oporowej dostosowanej do strzelania z miękkiego podłoża.
Ciekawostką jest opracowany przez austriackiego producenta nowy dwójnóg z dwoma amortyzatorami, opracowany specjalnie na zapotrzebowanie armii brytyjskiej, który pozwala ustawić płytę oporową moździerza na niemal każdym rodzaju terenu, ograniczając tym samym czas potrzebny na prawidłowe pozycjonowanie broni (okopanie płyty oporowej).
Wraz z moździerzem Hirtenberger oferuje amunicję kal. 60 mm NATO (niewymienną z amunicją polską do moździerza LM-60), o nowoczesnym kształcie wrzeciona ze znacznie poprawionej balistyce zewnętrznej i zwiększonym zasięgu. Stabilizator brzechwowy został wyfrezowany z jednego bloku aluminium, co z jednej strony ogranicza korozję, z drugiej zaś możliwość złamania brzechw w czasie ładowania, prowadzących do uszkodzenia broni. Granaty mają na korpusach specjalne pierścienie uszczelniające z tworzyw sztucznych, przez co lepiej funkcjonują w lufie, mając większe prędkości początkowe, a przez to zasięg. Specjalne żeliwo, z którego stworzono korpus, daje większą liczbę odłamków.
Zdjęcia: Remigiusz Wilk i Grzegorz Franczyk