Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło
06 września 2012

Na tegorocznym MSPO Dezamet zademonstrował wiele nowości, zaczynając od modyfikacji granatników GPBO-40 i GSBO-40, przez programowalną drogą radiową amunicję NGKO-RF do granatników maszynowych.

Zmodyfikowany GSBO-40, z nową kolbą i chwytem pistoletowym. Konstruktorzy z Dezametu opracowali także lufę wkładkową zamieniającą granatnik w jednostrzałową strzelbę gładkolufową kalibru 12

Dezamet zdecydował się unowocześnić granatniki należące do systemu SBAO-40 – samodzielny GSBO-40 i podwieszany GPBO-40. Ten pierwszy wyposażono, zgodnie z sugestiami użytkowników, w nową kolbę z grubszą nakładką amortyzującą. W jego przedniej części pojawił się też dodatkowy chwyt pistoletowy. Do GPBO-40 zaproponowano przejściówkę na boczną szynę montażową, pozwalającą zamocować z boku celownik kolimatorowy do granatnika. Zmieniono kolor pokrycia obu konstrukcji z czarnego na khaki.

Dezmet pochwalił się na MSPO programowalną drogą radiową amunicją NGKO-RF (40 mm x 53 NATO), dostosowaną do uproszczonego, norweskiego systemu kierowania ogniem. Ten ostatni zamocowano do tarnowskiego granatnika maszynowego GA-40

Na świecie zauważalna jest tendencja do powrotu do granatów nasadkowych. Dezamet jest jednym z ostatnich w Europie producentów tego rodzaju amunicji. Przedstawiciele zakładów z Nowej Dęby pochwalili się otrzymanym ostatnio zapytaniem ofertowym z jednego z państw zachodnioeuropejskich na kilkanaście tysięcy granatów nasadkowych. Jednocześnie potwierdzili, że duża, kilkutysięczna partia tej amunicji w odmianach dymnej NGD-93 i zapalającej NGZ-93 została zamówiona przez Wojsko Polskie.

Granaty nasadkowe Dezametu ponownie wzbudziły zainteresowanie Wojska Polskiego, ale też armii innego państwa europejskiego, które zainteresowane jest zakupem bardzo dużej partii tego rodzaju amunicji / Zdjęcia: Remigiusz Wilk


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.