Na stoisku norweskiego Kongsberga zaprezentowano makietę pocisku NSM w odmianie przystosowanej do wystrzeliwania z wyrzutni torpedowych okrętów podwodnych.
Na razie jest to jedynie wynik wstępnych prac koncepcyjnych. Kongsberg prowadzi rozmowy, które mają na celu uzyskanie finansowania projektu przez norweski resort obrony. Jeżeli zakończą się sukcesem, pociski w nowej odmianie będą oferowane najpierw marynarce wojennej Norwegii w programie pozyskania okrętów podwodnych nowej generacji. Wejście do służby pierwszego z nich planuje się po 2025.
Przedstawiciele Kongsberga poinformowali, że będą proponowali swój nowy produkt także MW RP. Dodajmy, że pociski NSM na samobieżnych wyrzutniach (podobnie jak w przypadku Nadbrzeżnego Dywizjonu Rakietowego), są także oferowane Wojskom Lądowym. Według producenta, pozwoliłoby to na unifikację sprzętu i obniżyło koszty użytkowania. Przyznali jednak, że ich pociski – bez względu na odmianę – nie mogą zastąpić oręża klasy Tomahawk/NCM, ze względu na mniejszy zasięg i masę głowicy bojowej. Mogą jednak z powodzeniem niszczyć najważniejsze cele w głębi ugrupowania przeciwnika, w tym np. stanowiska wyrzutni taktycznych pocisków balistycznych.